ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Głupoty własnej bronią jak niepodległości 
28 marzec 2021     
Jak nowa bolszewia terroryzuje Naród Polski 
15 luty 2013      Artur Łoboda
O wierszach Weroniki Romańskiej 
19 listopad 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Zamiast odrodzenia Narodu 
10 czerwiec 2013      Artur Łoboda
Co ma brexit do Putina? 
19 czerwiec 2016      Artur Łoboda
Czy eksplozja w Bejrucie to robota Mosadu? 
4 sierpień 2020      Artur Łoboda
Nowomowa Bodnarowców 
9 kwiecień 2025      Artur Łoboda
List do Omilanowskiej - z lipca 2014 roku 
20 sierpień 2014      Artur Łoboda
Cyfrowa waluta banku centralnego to gra końcowa – część 1 
10 marzec 2023     
RURYK Władca Rosji był Zachodnim Lechitą z wyspy Rugii, który założył Dynastię Rurykowiczów 
30 styczeń 2013      Mariusz Orłowski i Iwo Cyprian Pogonowski
Czy Francja sie obudzi? 
12 maj 2021     
Katastrofa w Smoleńsku jako wynik "dziadostwa" XX-lecia III RP 
28 wrzesień 2010      MG
Kolejna moja deklaracja pracy przy rzekomo chorych na "covid". 
5 listopad 2020     
Przybijanie gwoździ zegarkiem 
10 kwiecień 2020     
Izrael oszukuje uchodźców palestyńskich co do „bezpiecznych” stref w Rafah, a następnie bombarduje ich i zabija 
5 maj 2024      Ethan Huff
Nic nowego w kulturze 
31 październik 2016      Artur Łoboda
Kontr-krucjata „ Polacy solidarni z suwerenną Białorusią” 
8 luty 2011      MG na podstawie tekstu WPS
Orwellowska Polska zalegalizowanego bezprawia  
13 sierpień 2020     
Co w Krakowie zrobi PiS? 
25 czerwiec 2023     
Grzegorz Braun vs Policja * PROTEST przeciwko Szumowskiemu - Odwołujemy Plandemię‼ 
16 sierpień 2020      KonfederacjaTV

 
 

Brak związku między rzeczywistymi Sybirakami/rodzinami katyńskimi a ich formalnymi przedstawicielami.

Niestety, ten zaskakujący wniosek oparty jest na kilku niezależnych, wiarygodnych źródłach.

1. Mój wuj urodzony koło roku 1910 powrócił z robót na Uralu dopiero parę lat po wojnie. Był zawodowym oficerem i w czasie rozpoczęcia wojny był już kapitanem (?) co nie przeszkadzało mu intensywnie pomagać rodzicom w pracach polowych i gospodarskich. Pochodził z zubożałej wielodzietnej rodziny ziemiańskiej i był chyba pierwszym inteligentem w historii swej rodziny. Matka jego ukończyła tylko parę klas wiejskiej szkoły podstawowej, a ojciec być może gimnazjum, ale na pewno nie liceum. Podobnie jak cała jego rodzina (skutek wielopokoleniowego niedożywienia?) był niski (zdecydowanie poniżej 160 cm) dzięki czemu odnosił sukcesy w sportach faworyzujących niewielką posturę (gimnastyka, jeździectwo). Okulary zaczął używać do czytania nie wcześniej niż kilka lat po przejściu na emeryturę. Na nogach miał ślady ran źle wygojonych z powodu niedożywienia.
Na Uralu pracował chyba na powierzchni. Panował tam niewyobrażalny głód. Zupa z pokrzyw była rarytasem. Przetrwał kilka chorób tylko dzięki szczęśliwie napotkanym owocom dzikiej róży. Na temat Katynia nie wypowiadał się. Kiedyś tylko zauważył że spracowane ręce uratowały mu życie, ale nie rozwijał tego wątku. Opowiadał natomiast o panującym tam terrorze cytując po rosyjsku polecenia strażników: krok w lewo, krok w prawo, będziemy strzelać bez uprzedzenia. Również omawiał zaskakujące przejawy ich instynktu klasowego objawiające się np. niechęcią do ludzi noszących okulary. Okulary więźnia wywoływały u strażników dla ich posiadacza szacunek jako rzadki dowód jego uczoności, ale jednocześnie niechęć jako przejaw burżuazyjnego zepsucia i degrengolady.
Wuj znał osobiście Włodzimierza Sokorskiego http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82odzimierz_Sokorski ale wykorzystał tę znajomość tylko raz załatwiając córce pracę. Po powrocie do Polski pracował zawsze w sektorze prywatnym a ostentacyjnie noszona w klapie odznaka ZBOWiD niezbyt skutecznie chroniła go przed domiarami i innymi szykanami urzędów finansowych. Często zmieniał zajęcia m.in. handlował na bazarze, był właścicielem sklepu z obuwiem, pracowni krawieckiej, pracowni kaletniczej itp. Na wspomnienie organizacji kombatanckich machał tylko pogardliwie ręką. Osiedlił się na Ziemiach Odzyskanych i był szczerze zaangażowany w lokalne inicjatywy. Pamiętam jak z dumą pokazywał mi w latach 70-tych dobrze zachowany odcinek niemieckiej autostrady. Był lokalnym radnym i choć posiadał samochód często korzystał z niewygodnej komunikacji miejskiej aby zaznaczyć prawo do bezpłatnych przejazdów ku uciesze i drwinom znajomych i rodziny.
Z perspektywy czasu uważam że do końca życia odczuwał zażenowanie z tego powodu że wrócił żywy zdając sobie sprawę że przyczyniły się do tego głównie szczęście, spracowane ręce, niski wzrost i brak okularów...
2. Zmarła żona przez wiele lat pracowała niemal wyłącznie wśród kobiet. Panie opowiadały sobie z detalami szczegóły życia osobistego. Bezpośrednia zwierzchniczka żony, absolwentka szkoły pomaturalnej, nie ukończyła wprawdzie studiów, ale była żoną pułkownika MSW. Pani ta z dumą opowiadała że jej mąż jest synem osoby zamordowanej w Katyniu prezentując jako dowód stosowne wycinki prasowe potwierdzające ten fakt.
3. Rok 2000 spędziłem w kurortach Dolnego Śląska. Moim cicerone była urodzona tam pani, córka powojennego osadnika z kresów. Jej bliższa a nawet dalsza rodzina rozrzucona była po całym Dolnym Śląsku. Miejscowe świątynie są bardzo urokliwe, a niektóre (Wambierzyce, Bardo) sławne są na całą Polskę. Odwiedzaliśmy nawet najdalej zamieszkałych pociotków tej pani uczestnicząc w uroczystych mszach, odsłonięciach pomników itp. Zapewniałem transport dużym, wygodnym samochodem. Sztandary Rodzin Katyńskich, Sybiraków i przedstawiciele tych organizacji to stałe elementy podobnych uroczystości. Zwróciłem uwagę że członkowie pocztów sztandarowych byli drobnej postury, a ich twarze wskazywały na robotnicze pochodzenie. Pani i jej rodzina znali wielu uczestników tych ceremonii od urodzenia i z zażenowaniem potwierdzali moje spostrzeżenia. Co gorsza, wyróżnikiem owych rzekomych Sybiraków i rodzin katyńskich było nie tylko proletariackie pochodzenie ale również tradycja spolegliwości wobec reżimu i niskie morale. Były to zazwyczaj dzieci milicjantów, degeneratów społecznych, kryminalistów. Wywodzili się z rodzin patologicznych. Ich dzieci były znane jako największe łobuzy i nieuki w lokalnych szkołach, a córki miały opinię dziwek.
4. Ta rozbieżność między rzeczywistością a oczekiwaniami spowodowała że już sam odwiedziłem kilka świetlic, a właściwie ośrodków Sybiraków, m.in. we Wrocławiu, Wałbrzychu, Legnicy, Kłodzku, Jeleniej Górze. Nie byłem jedynym któremu kultywowanie takich tradycji w rodzinach eksterminowanej elity wydawało się podejrzane. Szczodrze przydzielane lokale były czynne zwykle zaledwie raz w tygodniu przez parę godzin, a wśród odwiedzających znaczny odsetek stanowili ciekawscy tacy jak ja. Działalność sprowadzała się do rozdawnictwa świadczeń wobec członków i do uzgodnienia obecności pocztów sztandarowych na okolicznych imprezach. Choć członkostwo było zastrzeżone dla osób urodzonych przed rokiem 1946, wiele członkiń było wyraźnie młodszych. Rzekome wdowy zajmujące się funkcjami administracyjnymi chyba były świadome podejrzeń podobnych do mnie zabłąkanych turystów. Odniosłem wrażenie że kilka ostentacyjnych rozmów telefonicznych w których wymieniano takie historyczne nazwiska jak Sapieha przeprowadzono tylko ze względu na moją obecność.
..................................
Jest oczywiste że wymordowani w Katyniu i Ostaszkowie oficerowie pochodzili z rodzin żyjących dostatnio od pokoleń, a ich wykształcenie było powyżej przeciętnej. Ich rodziny od pokoleń kultywowały właściwe zasady etyczne i moralne.
Ze względu na pracę zawodową i na zainteresowania mam profesjonalnie rozwiniętą intuicję statystyczną i brak korelacji między rzeczywistymi a oczekiwanymi cechami potomków zamordowanych jest dla mnie zaskakujący.

7 maj 2010

tłumacz 

  

Komentarze

 

Taki stan degeneracji pseudo-związków-kombatanckich jest powszechnie znany.
Podobnie było po wojnie - gdy byli folksdojcze pracowali w UB i katowali patriotów.
Ale w odniesieniu do ludzi zabitych w Smoleńsku interesują mnie konkrety a nie ogólne zasady.

2010-05-09
Artur Łoboda

  

Archiwum

Czy po kolejnej szkodzie Polak będzie głupi?
wrzesień 14, 2003
Przeżyj to sam
Najnowsza historia

wrzesień 30, 2003
AP
"Globalizacja antysemityzmu" i hegemonia Osi USA-Izrael nad światem
wrzesień 28, 2006
Prof. Iwo Cyprian Pogonowski
Hausner musi boleć
luty 1, 2004
Adrian Dudkiewicz
Rosjanie boją się Polski
maj 26, 2007
Tumaczył: Roman Łukasiak
Śmierdzący Radzio czyli Krucjata za Papieża
wrzesień 22, 2006
Dorota
Tolerancja ?
sierpień 21, 2003
Prof. Iwo Cyprian Pogonowski
Jacek Kaczmarski otrzymał fortepian
lipiec 10, 2002
PAP
Ekstrawagancja na prawicy
wrzesień 4, 2006
Adam T. Witczak
Porównanie papieży JP2 i B16 jako polityków
sierpień 19, 2007
tłumacz
PKO BP dla każdego
wrzesień 18, 2004
Uratowac Polski istnienie
lipiec 17, 2008
...
Pomysłowa TVN24
listopad 22, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Pruska Unia Europejska, PRUSKIE POWIERNICTWO - NSDAP XXI WIEKU Jerze Skoryna
grudzień 26, 2006
Jerzy Skoryna
Singer to stand down as President of Claims Conference
czerwiec 17, 2007
przysłał ICP
Piłka kopana, czyli hat-trick Ebi Smolarka
październik 14, 2007
Marek Olżyński
Czy Amerykanie sami sobie zadali klęskę?
marzec 28, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
PODKUWANIE ŻAB czyli SZANSA NA SUKCES
maj 28, 2008
Marek Jastrząb
Umiejętność czytania tekstów - "Atak w Oświęcimiu"
sierpień 11, 2004
"Gdy rozum śpi budzą się potwory"
kwiecień 16, 2007
Dariusz Kosiur
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media