ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

Imperium KLAUSA SCHWABA i jego marionetki. DAVOS 2022. 
 
Polskie firmy nie obsługuja POLICJANTÓW 



 
Los Angeles - piekło na ziemi 
Ubóstwo w Kalifornii. Zrujnowana gospodarka najbogatszej kiedyś części świata.
To czeka nas jutro.
 
Wołyń 1943. sł. muz. Lech Makowiecki  
Wołyń 1943. sł. muz. Lech Makowiecki. Utwór z płyty "Patriotyzm" 
LIST OTWARTY-PETYCJA w interesie publicznym do Marszałków i Radnych wszystkich województw 
Drogi Czytelniku!
Jeśli chcesz wzmocnić oddziaływanie poniższego pisma-petycji, to możesz wysłać takie samo albo podobne pismo-petycję od siebie lub większej liczby osób lub od organizacji.  
Światowy dług 
Ciekawe kto jest "wierzycielem" tego długu? 
Deklaracja Wielkiej Barrington  
Po atakach, oto wypowiedź profesora Sucharita Bhakdi. 
Szczepienia przeciw Covid prowadzą do uszkodzenia płuc 
 
Paszporty szczepionkowe to koń trojański (napisy PL) 
 
Kto mordował w Katyniu 
Izraelska gazeta „Maariv” z 21 lipca 1971 r. wyjawia końcowy sekret katyńskiej masakry. 
Izrael. Historia Palestyny w XX wieku. 
 
Szczepionkowy stan wojenny w Nowym Jorku 
Nowy Jork inicjuje wprowadzenie medycznego stanu wojennego z użyciem oddziałów wojska, aby przejąć szpitale, z których niezaszczepieni pracownicy służby zdrowia są masowo zwalniani 
GLOBALIZM - Prawdziwa historia 
Jak amerykański historyk Prof. Carroll Quigley odkrył tajny Rząd bankierów 
Deborah Tavares o broni elektromagnetycznej stosowanej wobec społeczeństw cz I, 13 marca 2021 
Deborah Tavares z portalu StopTheCrime.net i PrimaryWater.org ma liczne filmy na YouTube i niestrudzenie bada dokumenty wypuszczane przez amerykańską administrację.  
To tylko... / It's just...  
Jak Nas wganiają w kajdany 
Próba upodmiotowienia obywateli za pośrednictwem internetu 
Celem serwisu jest umożliwienie obywatelom wyrażenia swojej woli w najważniejszych dla nich sprawach. 
Wzrost o 6000% zgonów spowodowanych szczepieniami w pierwszym kwartale 2021 r. w porównaniu z pierwszym kwartałem 2020 r 
Jak można się spodziewać, gdy nowe eksperymentalne „szczepionki”, które nie zostały zatwierdzone przez FDA, otrzymają zezwolenie na stosowanie w nagłych wypadkach w celu zwalczania „pandemii”, która ma obecnie ponad rok, liczba zgonów po zastrzykach tych zastrzyków gwałtownie wzrosła w Stanach Zjednoczonych. populacji o ponad 6000% na koniec pierwszego kwartału 2021 r., w porównaniu do odnotowanych zgonów po szczepionkach zatwierdzonych przez FDA na koniec pierwszego kwartału 2020 r. 
WHO: Poprzez zdrowie publiczne do globalnej dyktatury 
Traktat WHO oraz poprawki do Międzynarodowych Przepisów Zdrowotnych to bezpośredni atak globalistów na demokratyczne, suwerenne narody świata (chociaż już wiemy, że tak naprawdę ani one „demokratyczne”, ani „suwerenne”) w celu ustanowienia sanitarnej dyktatury WHO pod pretekstem walki z niekończącymi się pandemiami (a według nowej, zmienionej niedawno przez WHO definicji „pandemii”, pandemią może być dosłownie wszystko - może być „pandemia otyłości”, „pandemia depresji”, „pandemia kataru”, "pandemia alergii", itd.) 
Ludobójstwo COVID- konferencja w Wiedniu 23 październik 2020 
23 października 2020 zespół złożony z Claire Edwards (byłej redaktor pracującej dla ONZ, badaczki i mówczyni), Stevena Whybrow (dziennikarza śledczego, aktywisty, badacza Prawa Naturalnego i mówcy), Lucasa Alexandra (dziennikarza i prowadzącego telewizję internetową Age of Truth) oraz kilku innych osób, doręczył prezydentowi Austrii pismo, które następnie zostało odczytane i wyjaśnione bardziej szczegółowo na konferencji prasowej. 
Dr. Zelenko przed sądem rabinicznym o zbrodni szczepień przeciw Covid 
Dr. Zelenko opracował słynny „Protokół Zelenki” dotyczący wczesnego leczenia ambulatoryjnego COVID, za pomocą którego z powodzeniem wyleczył 6000 pacjentów i który obejmuje m. in. hydroksychlorochinę i cynk. Bez owijania w bawełnę wyjaśnia, dlaczego szczepienie przeciwko COVID jest prawdopodobnie najniebezpieczniejszą naukową herezją w historii ludzkości i ostrzega przed potencjalnym ludobójstwem na planecie 
więcej ->

 
 

Znajd? słowo "terroryzm"

"W czwartek wieczorem na konferencji prasowej w Białym Domu (...) prezydent Bush podkreślił, że mimo zgłoszenia kolejnej rezolucji, USA "tak naprawdę jej nie potrzebują". "Nie musimy mieć aprobaty ONZ, nie musimy mieć niczyjego pozwolenia, kiedy chodzi o nasze bezpieczeństwo" - oświadczył. Bush powtórzył, że reżim Husajna stanowi ogromne niebezpieczeństwo dla USA i dla krajów sąsiadujących z Irakiem, także poprzez wspieranie "terroryzmu typu al-Qaedy", i dlatego, "w imię samoobrony i w interesie pokoju", jego obowiązkiem jest rozbrojenie i obalenie Husajna. "11 września pokazał, co wróg może nam zrobić. Nie pozostawię narodu amerykańskiego na łasce irackiego dyktatora" - powiedział. Dotychczas nie ma bezpośrednich dowodów, że Irak wspierał działania al-Qaedy. Nawet CIA przyznaje, że istniejące sygnały są przeceniane przez amerykańską administrację.

Bush zaznaczył, że celem ewentualnej wojny będzie nie tylko eliminacja irackich broni masowego rażenia, lecz także zmiana reżimu. Oświadczył też, że będzie to zarazem wyzwolenie Iraku od brutalnego ucisku i obiecał, że po usunięciu Husajna zacznie się tam budować system demokratyczny."

/PAP 2003-03-07/



"Przyczyną pierwszej wyprawy Rosji na kaukaską republikę był bunt wzniecony przez prezydenta Dżochara Dudajewa. Walczył on o autonomię Czeczenii w ramach Federacji Rosyjskiej (do tego zachęcał republiki rosyjskie sam Jelcyn w 1990 r.), lecz nie dążył do jej usamodzielnienia. Plany zakładały łatwe zwycięstwo, które miało zwiększyć szanse Borysa Jelcyna w perspektywie wyborów prezydenckich w 1996 r. Tymczasem wojna trwała 21 miesięcy (1994-1996) i zakończyła się klęską oraz kompromitacją zarówno armii rosyjskiej, jak i służb specjalnych. Pokój zawarty w sierpniu 1996 r. zawierał obietnice odbudowy przez państwo rosyjskie zniszczeń wojennych, a status polityczny republiki miał pozostać sprawą otwartą do 2001 r.

Moskwa jednak nie spełniła swych zobowiązań. Wojna doprowadziła do chaosu w Czeczenii, spowodowała ogromne bezrobocie, a w związku z tym wzrost przestępczości. Natychmiast wykorzystał to Kreml, wpajając rosyjskiemu społeczeństwu stereotyp Czeczeńca - bandyty, który przerodzi się podczas kolejnej wojny w obraz Czeczeńca - terrorysty. Po stronie czeczeńskiej atmosferę podgrzewali niektórzy z dowódców polowych, siejący antyrosyjskie nastroje wśród miejscowej ludności.

Drugie uderzenie Rosjan nastąpiło jesienią 1999 r. Wtedy na Grozny spadły pierwsze bomby. Strona rosyjska określała swój atak jako "operację antyterrorystyczną", przyjmując tym samym rolę "dobrego" w tym konflikcie. Większość kaukaskich górali przed wybuchem wojen miała mgliste pojęcie o terroryzmie, jednak propaganda rosyjska głosiła wręcz, że Czeczeńcy rodzą się, by niszczyć i zabijać.

Pretekstem do drugiego ataku była wyprawa Szamila Basajewa na Dagestan oraz seria zamachów w Bujnaksku, Moskwie i Wołgodońsku (których sprawców nie ustalono, ale podejrzewano obywateli Czeczenii). Panuje jednak opinia, że wybuch wojny był odwetem za klęskę sprzed trzech lat, miał także podbudować autorytet Władimira Putina, przyszłego następcy Borysa Jelcyna. Potwierdził też smutną prawdę o Rosji, iż kolejne władze dziedziczą dążność do imperializmu i nie znoszą sprzeciwu, a człowiek Kaukazu stanowi dla nich niewyjaśnione zagrożenie.

W dwóch wojnach zginęło jak dotychczas około 200 tys. Czeczeńców (w drugiej wojnie ok. 80 tys.), jednak oficjalne moskiewskie dane zaniżają tę liczbę oraz liczbę poległych rosyjskich żołnierzy (oficjalnie od 1999 r. zginęło ich 4,5 tys., nieoficjalnie - ponad 10 tys.).




Nietykalna armia


Historia pułkownika Budanowa pokazuje, że rosyjscy żołnierze są w Czeczenii zupełnie bezkarni. Trwa tam krwawa pacyfikacja, której ofiarami padają kobiety i dzieci.


W nocy z 26 na 27 marca 2000 r. do domu rodziny Kungajewów wdarło się czterech rosyjskich żołnierzy. Zastali tylko 18-letnią Elzę wraz z młodszym rodzeństwem. Pułkownik Jurij Budanow polecił zawinąć dziewczynę w koc i zanieść do samochodu. Przewieziono ją do wagonu, służącego pułkownikowi jako gabinet. Budanow zamknął się w nim z młodą Czeczenką, a trzej pozostali żołnierze pilnowali drzwi. Po upływie około dwóch godzin wyszedł. Rozkazał podwładnym zabrać z łóżka obnażone zwłoki Elzy i zakopać w lesie.


Wydarzyło się to w czeczeńskiej wiosce Tangi-Czu, na której obrzeżach stacjonował 160. pułk czołgów, dowodzony przez 37-letniego Jurija Budanowa. 26 marca po południu pułkownik wraz z podpułkownikiem Iwanem Fiodorowem świętował urodziny córki. Wódka szybko uderzyła im do głowy. Pijany Fiodorow zapragnął sprawdzić gotowość bojową kompanii. Rozkazał otworzyć ogień w kierunku wioski. Nie było ku temu żadnych powodów, więc starszy porucznik Roman Bagriejew, nie chcąc, by komuś stała się krzywda, zamienił rodzaj pocisków i wystrzelił ponad domami. Użył pocisku, który ulega samozniszczeniu w przypadku, gdy nie napotka celu.

Wściekły podpułkownik poskarżył się Budanowowi. We dwójkę pobili Bagriejewa, a następnie związali i wrzucili do rowu (musiał przebywać tam do godz. 8 rano następnego dnia). Po tym incydencie pułkownik wpadł na pomysł, by przejechać się do wioski...

Otarcia i siniaki na ciele porwanej Elzy świadczą o tym, że cierpiała przed śmiercią. Budanow, zostawszy z nią sam na sam, zażądał informacji o miejscu pobytu jej rodziców, a także o planach przemieszczania się bojowników czeczeńskich. Otrzymawszy odmowną odpowied?, zaczął kopać i bić pięściami dziewczynę, aż w końcu udusił ją. Rankiem 28 marca w pobliskim lesie odkopano jej zwłoki.



Szansa na sprawiedliwość

Aresztowany pułkownik przyznał się do zabójstwa, zaznaczając, że stało się to nieumyślnie, pod wpływem silnego wzburzenia. Zmieniał jednak w zeznaniach powody porwania Czeczenki. Najpierw twierdził, że jej matka jest snajperką, która wcześniej zabiła 12 rosyjskich żołnierzy. W ostatecznej wersji oskarżył o to Elzę, motywując swoje podejrzenie tym, że otrzymał od jakiegoś miejscowego górala fotografię, przedstawiającą młodą Kungajewą z karabinem w rękach. Kserokopię tego zdjęcia miał widzieć u Budanowa również Fiodorow, aczkolwiek ani fotografii, ani owego Czeczeńca nie odnaleziono.

Ojciec ofiary stwierdził, iż domniemanie, że jego córka mogła należeć do organizacji bojowej, to absurd. Według niego, dziewczyna była skromna i wstydliwa, praktycznie cały czas spędzała w domu, opiekując się rodzeństwem, gdyż jej matka chorowała. Zeznania te potwierdził sąsiad Kungajewów, a śledztwo wykazało, że nic nie potwierdza faktu ewentualnego udziału Elzy w nielegalnej partyzantce.

Pułkownik Jurij Budanow to dla Czeczenów wcielenie całego zła, jakie prawie każdego dnia wyrządzają im żołnierze rosyjscy. Jego proces był szansą, że chociaż raz sprawiedliwości stanie się zadość. Był również okazją dla Rosji, by pokazać, że jest to państwo prawa, jak często podkreśla w swoich wypowiedziach prezydent Putin. Dobrze zorientowani w sytuacji dziwili się nawet, jak to się stało, że sprawca został aresztowany i doprowadzony przed oblicze sądu. Wszak żołnierzom rosyjskim niejednokrotnie uchodziły na sucho zbrodnie na mieszkańcach kaukaskiej republiki.

W tym przypadku jednak prokuratura nie miała innego wyjścia. Budanow w brutalny sposób zamordował 18-letnią dziewczynę - żadna obrona własna przed czeczeńskim terrorystą nie wchodziła tutaj w grę. Podwładni zaczęli sypać, a czyn potępiły rosyjskie władze wojskowe. Dowódca Sztabu Generalnego Anatolij Kwaszyn powiedział: - Takie szumowiny trzeba z korzeniami wyrywać z naszej armii. Bardzo ważna była też postawa rodziny młodej Czeczenki, która rozpoczęła walkę o ukaranie zabójcy.

Zgodnie z pierwszym protokołem oględzin zwłok, dowódcy 160. pułku postawiono zarzut gwałtu. Otoczenie Budanowa natychmiast znalazło wyjaśnienie: jeden z żołnierzy zakopujących Elzę naruszył jej narządy rodne saperką. W ten sposób oskarżenie o gwałt nagle znikło z akt sprawy.

Pierwsze posiedzenie sądu odbyło się 28 lutego 2001 r. w Rostowie. Rodzina zabitej oraz ich adwokat musieli przeciskać się do sali sądowej przez grupę pikietujących, skandujących hasła: Natychmiast wypuścić rosyjskiego bohatera Jurija Budanowa! czy Przerwać hańbiący proces! Na jednym z plakatów widniał napis: Oczyścimy Iczkerię metodą Berii. Sąd odrzucił prośbę adwokata Kungajewów, Abdułły Chamzajewa, o przeniesienie procesu do innego miasta. Zadecydował protest obrońcy pułkownika, który twierdził, iż bojownicy wyznaczyli już nagrodę za głowę jego klienta i zmiana miejsca rozpraw niosłaby za sobą niebezpieczeństwo zamachu.

Mimo potępienia czynu pułkownika przez władze wojskowe, nie wszyscy żołnierze byli podobnego zdania. Przed rozpoczęciem procesu oskarżonego odwiedził obecny gubernator obwodu uljanowskiego Władimir Szamanow, wcześniej kierujący frontem zachodnim w Czeczenii. Generał całkowicie poparł byłego podwładnego, twierdząc, iż ten jest ofiarą politycznych gier, mających na celu osłabienie armii. Warto przypomnieć, że Szamanow jest oskarżany przez organizacje międzynarodowe o ludobójstwo.

Następne miesiące pokazały, jak silna jest rosyjska armia. Budanowa skierowano na badania psychiatryczne. Pierwsza ekspertyza wykazała, że pułkownik był poczytalny w momencie popełnienia przestępstwa. Powtórna mówiła o działaniu w afekcie, jednak również nie podważyła świadomości czynu. W tym momencie sąd zwrócił się do moskiewskiego Instytutu Psychiatrycznego im. Serbskiego. Symbol sowieckiego nadużywania psychiatrii, kontrolowany w przeszłości przez KGB, i tym razem nie zawiódł. Badania wykazały, że Budanow był niepoczytalny tylko w momencie, gdy mordował Czeczenkę, ale potem wyzdrowiał.

Na czele komisji stała prof. Tamara Pieczernikowa, która w latach 70. wysłała wiele zdrowych osób do psychuszek. Ekspertyza ta wzbudziła jednak wątpliwości i została oprotestowana przez niezależnych psychiatrów. Przeprowadzono kolejną, która nie dała już powodów do zakwestionowania. Członkowie komisji uznali, że pułkownik Jurij Budanow od listopada 1999 r. znajdował się w stanie rozstroju psychicznego, spowodowanego urazami oraz stresem, powstałym w wyniku śmierci jego podwładnych. W chwili dokonania morderstwa nie potrafił racjonalnie ocenić rzeczywistości i powinien być wysłany na przymusowe leczenie. 31 grudnia ub.r. Północnokaukaski Sąd Wojenny uznał, że Budanow nie ponosi odpowiedzialności za swój czyn i skierował go na leczenie psychiatryczne. Zarówno żądająca 12 lat więzienia prokuratura wojskowa, jak i Abdułła Chamzajew odwołali się od wyroku.

28 lutego rosyjski Sąd Najwyższy uznał za uzasadnione skargi na nieprawidłowości procesu i zarządził jego powtórzenie. Jak podaje rosyjski portal internetowy Lenta.ru, Budanow będzie sądzony ponownie w Rostowie przez inny skład sędziowski. Czy rostowski sąd i Instytut im. Serbskiego przyznają się do błędu? Rodzinie zamordowanej trudno będzie uwierzyć w sprawiedliwość, tym bardziej że biorący udział w porwaniu żołnierze już wcześniej zostali amnestionowani.



Cios za cios

Obecnie wojna w Czeczenii to kolejne morderstwa dokonywane przez żołnierzy rosyjskich i akty zemsty ze strony partyzantów. Brak kontroli nad armią i zupełna bezkarność żołnierzy budzą przerażenie. Codziennością stały się zaczystki, czyli łapanki, mające na celu schwytanie bojowników. Niejednokrotnie pijani żołnierze najeżdżają wioskę, grabią i gwałcą. Każdy złapany mężczyzna jest potencjalnym partyzantem. Niektórzy z nich mają dopiero po 14 lat, jednak małe są szanse, by wrócili do domu. Bojownika czeka niechybnie śmierć, poprzedzona niejednokrotnie torturami w tzw. punktach filtracyjnych, gdzie wydobywa się informacje między innymi przy użyciu prądu.

Jednak szeregi partyzantów rosną wraz z nienawiścią do Rosjan. Mężczy?ni tłumaczą często, że przystąpili do organizacji bojowej, gdyż nie mieli innego wyjścia. Jeśli wpadliby w zaczystce, i tak nie udowodniliby, że nie współpracują z bojownikami. Czeczeńcy biorą odwet za śmierć swoich braci, podkładając miny i napadając znienacka na niewielkie oddziały rosyjskie.


Rosyjska telewizja subiektywnie pokazuje obraz wojny. Widzowie mogą najczęściej zobaczyć bohaterstwo swych żołnierzy, którzy po krwawych walkach zwyciężają grupę terrorystów. Media odegrały także ogromną rolę w propagowaniu antyczeczeńskich nastrojów wśród społeczeństwa. Wojsko kontroluje to, co trafia na ekrany telewizorów - reporterzy stoją w wybranych miejscach, rozmawiają z wybranymi osobami. Według relacji świadków, przed włączeniem kamer wokół zabitego Czeczeńca rozkłada się broń i amunicję na dowód, iż należał do partyzantki.


Propaganda odnosi skutek, gdyż 63 proc. Rosjan było przeciw karaniu pułkownika Budanowa. Część Rosjan nie zna prawdy, a część nie stara się jej poznać. Poza tym kolejne zamachy czeczeńskie powodują, że wzrasta wrogość wobec tej nacji. Po wydarzeniach na Dubrowce winę za śmierć zakładników przypisuje się porywaczom, a nie fatalnie zorganizowanej akcji ratunkowej.

Co dalej?
Założenia obecnej operacji antyterrorystycznej były podobne jak w przypadku pierwszej wojny czeczeńskiej. Zwycięstwo armii rosyjskiej miało być szybkie i łatwe. Tymczasem trwające ponad trzy lata walki to zdecydowanie za długo dla władz. Twierdzą więc one, że sytuacja w Czeczenii jest już ustabilizowana. Jako dowód podają powrót ludności do Groznego, a także zaplanowane na 23 marca referendum konstytucyjne. Jednak ten powrót to nic innego, jak wypędzanie uchod?ców z obozów w Inguszetii, a referendum w obliczu toczonych wciąż walk mija się z celem. Większość obywateli republiki nie zna projektu konstytucji, a sztuczne nastroje radości podsycają wyłącznie promoskiewskie władze. Ostrzej niż zwykle zareagowała też delegacja Rady Europy. Lord Frank Judd, który w styczniu odwiedził północny Kaukaz, zaapelował do władz rosyjskich, by odłożyły termin referendum, gdyż nikt nie potrafi zapewnić bezpiecznego przebiegu głosowania. Oburzenie wizytujących wywołał też fakt, iż śledztwa prokuratury w sprawie morderstw czeczeńskich cywili kończą się niczym.


Kreml nie zgadza się jednak na przesunięcie daty, a Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy nawet nie zażądało tego od Moskwy. Jeśli referendum rzeczywiście zostanie przeprowadzone, to rodzi się pytanie, jak będzie wyglądał dalszy los obywateli Czeczenii. Gdzie będą mieszkać, co jeść, czy dalej będą musieli obawiać się rosyjskiej armii?"

/Dziennik Polski/
9 marzec 2003

v-ce 

  

Archiwum

Z gębą pełną frazesów
kwiecień 2, 2008
"Cywilni" Amerykanie - przedsiębiorcy czy też bandyci w Iraku?
kwiecień 9, 2004
Marek Głogoczowski
Rzeczpospolita złodziei
luty 12, 2003
Artur Łoboda
Polskie obozy koncentracyjne jako te japońskie bomby atomowe
październik 31, 2004
Mirosław Naleziński
Przyjazne przesiadki
styczeń 6, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
Zaklamywanie Historii
styczeń 5, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Rozważania o wielokropku pochodzenia bezpańskiego
maj 17, 2008
Marek Jastrząb
POLSKA - UNIA 13
listopad 24, 2002
Prof. Jerzy Nowak
Polskie wojsko w Iraku - video
styczeń 28, 2007
Dorota
Eastern Europe: Manufacturing of a "Catholic" Docility
listopad 25, 2006
Marek Glogoczowski
Rozpoczął się proces Germara Rudolfa z okarżenia o "negowanie Holokaustu"
listopad 16, 2006
bibula
Rola prawdy z zrzeszeniu moralnym
maj 26, 2007
Zbigniew Dmochowski
Lepper: papież opowiedział się za trzecią drogą
sierpień 19, 2002
PAP
Kary w zawieszeniu dla oskarżonych ws. Elektromisu
sierpień 5, 2002
PAP
Gwałt na służbie
grudzień 20, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Kajmany - raj dla hedgefundów
czerwiec 15, 2008
"Fortuna Albo Smierc"
styczeń 5, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Kto stoi za plecami Saakaszwilego?
sierpień 14, 2008
Boruta
Pierwszy kamyk spuszczony - czy pociągnie lawinę?
październik 15, 2003
PAP
"Demokracja to sztuka manipulacji"
październik 2, 2005
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media