|
Spisek w NFZ
|
|

Branża IT jak wiadomo jest kurą znoszącą złote jajka. A firmy tego sektora otrzymując zamówienie rządowe niemal od razu przekształcają się w spółki akcyjne albo zostają wchłaniane przez potentatów polskich lub zagranicznych tej branży. Zarządzanie jednak projektami informatycznymi w sferach rządzących pozostawia wiele do życzenia lub wręcz jest w powijakach.
Czegóż jednak wymagać od niejednokrotnie wiekowych decydentów, którzy na temat komputerów słyszeli tyle co o Play Station od własnego wnuka albo w ogóle zatrzymali się na etapie GameBoy’a. Cud, że opanowali klawiatury telefonów komórkowych choć zdaje się często, że wyłącznie w zakresie dwu klawiszy.
W nowoczesnym świecie tacy właśnie ludzie często zarządzają wielkim kapitałem. Nie ma się więc co dziwić, że zarządzanie kontraktami informatycznymi zależy właściwie od ilości posiadanych akcji danej firmy komputerowej takiego czy innego prezesa wielkich korporacji sektora publicznego. Czy nie wystarczy wspomnieć tutaj ZUS?
Jakżeby więc miało być inaczej w innych ubezpieczeniach, a mianowicie zdrowotnych.
Dowiadujemy się oto, że były prezes NFZ – Jerzy Miller miał plan. Albo inaczej – istniały pewne plany w Centrali NFZ w Warszawie co do systemu informatycznego. NFZ jest tworem sztucznym i specyficznym – powstał z układu politycznego lewicy. Na jego podstawie – dzięki byłemu ministrowi – Mariuszowi Łapińskiemu, skierował strumień kasy ubezpieczeń zdrowotnych do sztucznie tworzonego ciała, które zastąpić miało rzekomo ?le funkcjonujące Kasy Chorych a co powodowało centralizację środków finansowych dla rzekomego ich łatwiejszego zarządzania co oznacza ni mniej ni więcej ale dora?ne łatanie dziur w nagłych wypadkach za pomocą stałych wpływów do kasy rządu.
W celu zamydlenia oczu opinii publicznej, rzekomym zrównaniem dostępu do świadczeń i zniesieniem grup uprzywilejowanych zlikwidowano resortową Kasę Chorych w zamian za to sadzając pracowników Kasy Branżowej na wysokich stołkach – ot taka Magdalenka!.
Branżowych Służb Medycznych tudzież jednostek mundurowej służby zdrowia do dziś nawet nie próbuje się reformować zaś wydziały mundurowe w poszczególnych Oddziałach NFZ stanowią państwo w państwie niejednokrotnie obsługując zaledwie kilka podmiotów tego rodzaju, oczywiście na zupełnie innych zasadach niż zwykłe placówki.
Dziwactwo tego tworu z obecnego punktu widzenia jest tym większe, że połowa kraju – byłe osiem Wojewódzkich Kas Chorych, posługuje się innym systemem informatycznym niż pozostała ich część gdyż taka była scheda wcześniejszych – nota bene również centralnych organów nadzorujących wprowadzanie reformy służby zdrowia. Decyzja taka podjęta została ze względu na istniejące i działające już wówczas systemy oraz przeciw zlikwidowaniu zarzutów na temat monopolizacji branży...
Gdybyż to były prezes Jerzy Miller był fachowcem w dziedzinie IT, miał pomysł na zarządzanie ubezpieczeniami zdrowotnymi, albo chociaż tylko był świadom znaczenia tej branży w zarządzaniu firmą czy postępowałby tak jak pokazały ostatnie chwile jego prezesury?
Ot! z czymże mamy do czynienia w ostatnich dniach sierpnia tuż przed ogłoszeniem konkursu na świadczenia medyczne? Na dwa dni przed godziną zero prezes podpisuje zarządzenie, w którym uznaje za „jedynie słuszne” oprogramowanie wyprodukowane przez firmę, (nota bene) która zajmowała się obsługą Kas Branżowych.
Jakie były koszta podjęcia takiej decyzji, braku przygotowania Oddziałów posługujących się innym systemem mogą odpowiedzieć sami pracownicy Oddziałów korzystających z systemu konkurencji albo sami dyrektorzy finansowi tych Oddziałów – nie pogardziłbym takim wynagrodzeniem.
Wspominanie tutaj braku wolnych dni w tygodniu byłoby doprawdy nietaktem...
I oto dowiadujemy się, że takie były plany – wyrugować konkurencję z tego rynku.
Jeżeli były prezes taki miał właśnie pomysł na rządzenie NFZ-em, gdyby rzeczywiście potrafił wykazać się odwagą i umiejętnością zarządzania, jak o nim mawiano, czyż nie podjąłby takiej decyzji w pierwszych miesiącach swojego zarządzania? Jeżeli uważałby rzeczywiście za konieczne zbudowanie jednolitego i spójnego systemu czyż nie zacząłby od tego?
Nasuwa się zatem drobna wątpliwość – kto zatem taki pomysł miał skoro, jak się dowiadujemy „takie były plany centrali”. Czyje plany, skoro prezes takiego zarządzenia nie wydał mając na uwadze całość systemu a wydał je jedynie w części dotyczącej obsługi konkursu? Kto w ostatnich chwilach prezesury Jerzego Millera podsunął mu takie zarządzenie do podpisu?
Czy miał już na tyle więcej akcji konsorcjum Prokom-Kamsoft żeby walczyć z konkurencją dla swoich dywidend? Czy w centrali NFZ uprawia się podstępną politykę mającą na celu zdyskredytowanie jednego z dostawców systemu informatycznego?
Czy w centrali NFZ prowadzi się nieczystą grę zmierzającą do sytuacji, która doprowadzić może do zapaści informacyjnej takiej jak w ZUS?
Pytań rodzi się wiele i odpowiedzi na nie byłyby ekscytujące. Kto uprawia lobbing w Warszawie na rzecz firmy Kamsoft? Kto czerpie z tego korzyści?
Dlaczego jedna firma jest w uprzywilejowanej sytuacji, dyktując własne warunki i sprzedając własne produkty a druga nie otrzymuje jasnych wytycznych co do realizacji istniejących rozwiązań? Mówi się ostatnio o wpływach służb specjalnych – wymysły! – wszak w NFZ-cie branżowa część, posługująca się systemem Kamsoft to kolejarze, strażacy, żołnierze a nie żadni tam WSI. I wcale nie chodzi o pieniądze – chodzi o dobro ogółu i o to że system ten jest lepszy.
A skoro ten jedynie słuszny system jest rzeczywiście tak wspaniały to dlaczegóż to wszelkie wyliczenia planów finansowych, symulacje sposobów finansowania Służby Zdrowia na przyszłe lata opierały się na analizach i statystykach danych zebranych w systemie Śląskim, pisanym przez konkurencję? Dlaczego wska?niki podwyżek tudzież wycen opierano na danych ze Śląska?
Czy nowy prezes nie ma czegoś do posprzątania w NFZ-cie? Czy nie będzie musiał się zmierzyć z pewnym korupcyjnym układem? Czy nie okaże się, że posada prezesa NFZ-u jest tyleż ekscytująca i niebezpieczna co robota Jamesa Bonda? Czy nie wyjdzie to mu przypadkiem bokiem?
|
|
9 październik 2006
|
|
IT
|
|
|
|
Wielu dziennikarzy postępuje nieetycznie
grudzień 2, 2002
http://www.naszdziennik.pl/
|
Porządki ministra Ziobro
luty 8, 2006
PAP
|
"Demokratyczne" tortury
grudzień 19, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Portrety świe(t)nych udawaczy (2): casus Pawła-Szawła z Tarsu
luty 9, 2007
Marek Głogoczowski
|
Jak wymawiać polskie słowo *Śahd?ahanpur*?
maj 25, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Z Kopenhagi negocjatorzy wracają nie z tarczą, ale na tarczy – twierdzi Andrzej Lepper.
grudzień 14, 2002
PAP
|
Ktoś o nazwisku Wałęsa
maj 3, 2005
|
Anatomia sukcesu Żydów
marzec 28, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Czy lobby Izraela zniszczy kandydaturę Barack’a Obama?
marzec 18, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Miałeś chamie złoty róg
lipiec 24, 2008
Artur Łoboda
|
Przyjaciele
lipiec 12, 2003
przeslala Elzbieta
|
Akcja bezpośrednia, czyli o bezużyteczności uległości
luty 14, 2007
Piotr Ciszewski
|
Solidarność społeczna
sierpień 19, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Czyżby plan Bolesława Bieruta był ciągle wdrażany?
czerwiec 1, 2005
olo
|
Życzenia Świąteczne
marzec 28, 2005
redakcja zaprasza.net
|
Jestem pewny że Miller nie poda się do dymisji
kwiecień 27, 2004
J. Rzeszewski
|
Kościelna Unia
październik 20, 2003
PAP
|
UE z humorem
lipiec 1, 2003
przesłała Elżbieta
|
Prokurator generalny prawnikiem złodzieja
luty 10, 2009
Gazeta Polska
|
Kadry decydują o wszystkim
maj 26, 2006
Stanisław Michalkiewicz
|
więcej -> |
|