|
Zakrzyczana prawda |
|
Mamy 2010 rok a zbrodniarze którzy doprowadzili do wielu wojen i kryzysu światowego w w dalszym ciągu - z tupetem - niczym Josef Goebbels kłamią w oczy w kwestii sytuacji gospodarczej świata i Stanów Zjednoczonych
|
|
Powszechny nakaz maskowania nadal jest bezprawny |
|
Pomimo nowelizacji ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi nakaz zakrywania twarzy jest bezprawny. |
|
Wezwanie do przebudzenia |
|
Film opisujący mechanizmy ekonomicznej władzy nad światem |
|
CDC ostrzega własnych naukowców CDC, że ich odkrycie dotyczące masek „nie jest naukowo poprawne” |
|
Wkrótce po wybuchu pandemii CDC zaczęło promować maski, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się Covid-19. Stało się tak pomimo opublikowania przez CDC badania politycznego z maja 2020 r. we własnym czasopiśmie „Emerging Infectious Diseases”, w którym nie stwierdzono „ istotnego wpływu ” masek na powstrzymywanie przenoszenia wirusów oddechowych. |
|
Hiszpański rząd przyznał się do powietrznego spryskiwania całej ludności chemikaliami |
|
Podczas strategicznie zaplanowanego „stanu wyjątkowego” covid-19, Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ) upoważniła hiszpański rząd do rozpylania z nieba śmiertelnych smug chemicznych . 16 kwietnia 2020 r. hiszpański rząd po cichu przyznał, że upoważnił wojsko do rozpylania biocydów na całą populację. |
|
Jerzy Jaśkowski Pasteryzacja ludzi |
|
|
|
Mikroskopijne, zaawansowane technologicznie metalowe przedmioty widoczne w szczepieniach COVID |
|
Dr Zandre Botha stwierdziła również ekstremalne uszkodzenia krwinek czerwonych u wszystkich badanych przez nią pacjentów po szczepieniu COVID. |
|
Klimat i trop finansowy |
|
To właśnie mega-korporacje i mega-miliarderzy — (...) są głównymi zwolennikami “oddolnego” ruchu dekarbonizacji — od Szwecji przez Niemcy po USA i dalej. |
|
Veto dla Funduszu Zadłużenia! |
|
Konferencja Konfederacji:Veto dla Funduszu Zadłużenia! Apel do prezydenta Dudy - 7 maja 2021 r. |
|
Ceremonia otwarcia tunelu drogowego św. Gotarda |
|
Zapowiedź tego - co mamy dzisiaj |
|
Nanotechnologia w szczepionkach |
|
PIĄTA KOLUMNA - SPRAWOZDANIE Z PRAC NAD ANALIZĄ ZAWARTOŚCI I DZIAŁANIA "SZCZEPIONEK" NA COVID |
|
Opresja szczepień - nieznany zapis wideo - prof. Stansiław Wiąckowski |
|
W wrześniu 2016 roku ekipa NTV odwiedziła w Kielcach wybitnego człowieka. Profesor Stanisław Wiąckowski to odważny naukowiec, autor kilkuset publikacji na temat ochrony środowiska i zdrowia. |
|
Kiedy Zełenski zagrał hymn narodowy przyrodzeniem |
|
|
|
To tylko... / It's just... |
|
Jak Nas wganiają w kajdany |
|
Dr. Zelenko przed sądem rabinicznym o zbrodni szczepień przeciw Covid |
|
Dr. Zelenko opracował słynny „Protokół Zelenki” dotyczący wczesnego leczenia ambulatoryjnego COVID, za pomocą którego z powodzeniem wyleczył 6000 pacjentów i który obejmuje m. in. hydroksychlorochinę i cynk. Bez owijania w bawełnę wyjaśnia, dlaczego szczepienie przeciwko COVID jest prawdopodobnie najniebezpieczniejszą naukową herezją w historii ludzkości i ostrzega przed potencjalnym ludobójstwem na planecie |
|
Próba upodmiotowienia obywateli za pośrednictwem internetu |
|
Celem serwisu jest umożliwienie obywatelom wyrażenia swojej woli w najważniejszych dla nich sprawach. |
|
Czy Policjanci będą zwracać za bezprawne mandaty? |
|
Zarówno mandaty, jak i wnioski o ukaranie karą finansową do sanepidu, które wystawiali poszczególni policjanci w czasie epidemii, okazują się być nie tylko bezprawne, ale i naruszające konstytucję. |
|
CZY ROZUMIESZ SKĄD ZAMIESZKI I PRÓBA WYWOŁANIA WOJNY DOMOWEJ W USA? |
|
nie podejmuje żadnych interwencji w stosunku do osobników kierujących takimi organizacjami jak „Antifa” i Black Lives Matter – czyli George Sorosowi, Billowi Gates czy Amerykański wirusolog i członek powołanej przez administrację Donalda Trumpa grupy zadaniowej ds. epidemii COVID-19 Anthony Fauci – który jest siłą napędową dla Gatesa i Sorosa w sparawie Covid-19 i szczepionek. – to wszystko, zaprzecza opisom powyższego artykułu. Myślę że czas pokaże co dalej… |
|
Nie dajmy się lobbystom energetyki jądrowej! Wywiad z prof. Mirosławem |
|
Energetyka jądrowa jest przeżytkiem - nadzieje na tanią energię dawała w latach 60. ubiegłego stulecia, czyli przed pół wiekiem. Okazało się natomiast, że jest kosztowna, niebezpieczna, i nie wiadomo, jak poradzić sobie np. z jej odpadami. Istnieje jednak silne lobby łapówkarskie, które wciska energię jądrową do krajów słabych politycznie i gospodarczo. Nie możemy się mu poddać. |
|
Cała prawda o ataku z 11 września |
|
Jeden z filmów usułujących przedstawić prawdę i ataku z 11 września 2001 roku |
więcej -> |
|
Meldunek z podróży do "czarnej dziury" Europy
|
|

k.o. „delegat” (marek.glogoczowski.zaprasza.net)
Po mym, napisanym dokładnie rok temu, „Liście otwartym do Tygodnika Podhalańskiego w sprawie kłamstw na temat Grodna oraz Mińska”*, redakcja miesięcznika „Świat Inflant” z Bydgoszczy poprosiła mnie o dalsze spostrzeżenia dotyczące Białorusi, który to kraj, w opinii ponoć dobrze poinformowanej, byłej Sekretarz Stanu USA, Madeleine Albraight, stanowi „Czarną Dziurę w Europie”. Korzystając zatem z wyjątkowo ciepłej aury w miesiącu lipcu, wybrałem się na wycieczkę samochodowo – rowerowo – pływacką na rzeczone Inflanty – czyli Litwę i Łotwę – zwiedzając w drodze powrotnej tę „czarną dziurę” jaką jest, w opinii prominentów USA, Ruś Biała.
Poniżej znajduje się garść spostrzeżeń, których nie wolno publikować w niby-polskiej, wielko i średnionakładowej prasie niby-naszego kraju. Otóż to, co się najbardziej rzuca w oczy, po przekroczeniu granicy z Litwą, to ogromne obszary porzuconych pól uprawnych, „na oko” większe niż te, jakie występują u nas na Pomorzu oraz u naszych sąsiadów na Zachodniej Ukrainie. Trzeba jednak przyznać, że „Rewolucja Anty-Proletariacka”, jaka miała miejsce w Europie Wschodniej kilkanaście lat temu, na Litwie miała też i swój pozytywny aspekt. Stara, przedwojenna polska stacja klimatyczna Druskienniki nad Niemnem jest obecnie dobrze odremontowana i niewątpliwie zachęca turystów i kuracjuszy nie tylko z Polski do jej odwiedzenia. Podobnie wygląda i Wilno, zapchane turystami zupełnie tak samo jak mój „półrodzinny” Kraków. I podobnie jak w Lesie Gubałowskim odzielającym, od reszty Polski, me rodzinne Zakopane, tak i w Wilnie nad Wilejką, bezpośrednio poniżej Wzgórza Giedymina, tamtejsza ludność autochtoniczna zorganizowała coś w rodzaju „salonu wystawowego na wolnym powietrzu” po-konsumpcyjnych śmieci.
W przeciwieństwie jednak do Polski dzisiaj, drogi na Litwie – podobnie jak te na Słowacji – mają dobrą nawierzchnię, wciąż poprawianą, ponoć z funduszy UE. Także i bardzo zadbane są litewskie pełne jezior Parki Narodowe, które poleciłbym wszystkim Polakom, pragnącym odetchnąć od nadmiaru samochodów w naszym kraju. Natomiast gdy przekroczyliśmy w pobliżu Dyneburga granicę z Łotwą, to szosa od razu nabrała tradycyjnie polskiego charakteru, o profilu najwyra?niej skopiowanym ze znaczka jakości „Teraz Polska”. Do „Polski teraz” okazał się być podobnym także i sam Dyneburg, zapyziałe miasto średniej wielkości, upstrzone reklamami produktów tych samych co i w naszym kraju koncernów.
Ponieważ koszty noclegu w ośrodku wczasowym w pobliżu Dyneburga (20 $ od osoby) wydały się nam wygórowane, więc już tego samego wieczora stanęliśmy na pobliskiej granicy z Białorusią. Tutaj, czekając w kolejce samochodowej przez prawie 3 godziny na wpuszczenie nas do „czarnej dziury Europy”, od kierowcy oczekującego przed nami samochodu dowiedzieliśmy się, że w opuszczonym właśnie przez nas Dyneburgu Łotysze stanowią tylko 35 procent ludności, reszta to Rosjanie, Białorusini i ... Polacy, którzy według danych „Świata Inflant” stanowią tam aż 15 procent ludności! Bardzo dużo Polaków musi też mieszkać w odległym o pięćdziesiąt kilometrów od Dyneburga, białoruskim Braclawie, gdzie w sympatycznym hotelu zapłaciliśmy tylko po 12 $ od osoby za komfortowy nocleg i gdzie, zwiedzając następnego dnia rano na rowerach po tę turystyczną miejscowość, natknęliśmy się na lokalny cmentarz, na którym prawie połowa grobów z lat 1970 i 80 miała tablice z napisami po polsku!
Podróżując przez Białoruś, kilka rzeczy w niej napotkanych było miłym potwierdzeniem tego, co widziałem „migawkowo” już rok wcześniej, w czasie kilkudniowego oficjalnego pobytu w Mińsku.
- Po pierwsze, drogi na Białorusi pozbawione są znaku jakości „Teraz Polska”. Są one szerokie, dobrze oznakowane i o ciągle ulepszanej nawierzchni, oczywiście bez żadnej pomocy z UE walczącej z białoruską „dyktaturą”. (Słyszałem nawet od kogoś, kto przyjechał rok temu do Zakopanego z Francji, że w krajach „starej Unii” się szepta, że kraj Łukaszenki jest przygotowany do wstąpienia do UE lepiej niż Polska!)
- Po drugie, jest to jeden z najczystszych krajów w Europie, przynajmniej w zwiedzanych przez nas miejscach publicznych, pod tym względem porównywalny li tylko ze Skandynawią i ewentualnie Szwajcarią.
- Po trzecie, zarówno miasta jak i wsie są od strony estetycznej zadbane, zwłaszcza gdy się je widzi od strony głównych ciągów komunikacyjnych. Byliśmy świadkami jak wręcz „na dniach” remontuje się tam chodniki oraz skwery i to nie tylko w Mińsku i w uzdrowisku „klasy I” jakim jest Narocz, położna nad pięknym jeziorem o tej samej nazwie. Intensywne prace, podnoszące estetykę miasta, widzieliśmy także i w Grodnie, w którego centrum krawężniki układa się nie ze zwykłego betonu, ale ze sztucznego, różowo-czarnego granitu, takiego jakim na całym świecie obkłada się zazwyczaj fasady banków!
Po czwarte, z rozmów z goszczącymi nas przedstawicielami „klasy średniej” (dziennikarz z Witebskiej „Gazety Raboczich” i naczelna białoruskiego miesięcznika literackiego „Niemen”, pani Nina Czajka), dowiedzieliśmy się, iż Białorusini ogólnie są zadowoleni z warunków życia jakie im stworzyła trwająca już 12 lat „dyktatura” ich prezydenta. I chyba prawdą jest opublikowana 24 maja w warszawskiej „Polityce” opinia Jagienki Wilczak, że Białorusinki po prostu są zakochane w swym prezydencie: w gabinecie redakcyjnym pani Czajki dostrzegłem aż 3 fotografie Łukaszenki.
- Po piąte i to jest najważniejszy punkt mego meldunku. Gdy się jedzie przez Białoruś, to w ogóle nie widać porzuconych pól, tak charakterystycznych dla krajobrazu „post-proletariackiej”, Środkowo-Wschodniej Europy. Te zaś obszary upraw, które widziałem, były dobrze obsiane, bez śladów roboty „na odwal się”, jak to widywało się w polskich PGR-ach. Pytaliśmy o tą niezwykłą dla krajobrazu Europy Wschodniej sprawę, goszczących nas dziennikarzy (pani Nina pracowała uprzednio w prezydenckiej telewizji). Dowiedzieliśmy się od nich, że jest to wynik pracy kołchozów będących nie tylko pod presją niespodziewanych „lustracji”, których dokonuje Prezydent z pomocą „wszystkowidzącego” helikoptera, ale i wynik twardego reżymu bankowych kredytów, za pomocą których „wyłącznie białoruskie” banki trzymają równie „narodowe” kołchozy w finansowych kleszczach.
W liczącej obecnie sto tysięcy mieszkańców Lidzie :”biwakowaliśmy” gościnnie w eleganckim „Domu Polskim”, wybudowanym dziesięć lat temu za pieniądze III RP. Od liczącej 72 lata kierowniczki tego Domu, pani Izabeli Tyrkin, dowiedzieliśmy się kolejnych interesujących szczegółów „wojny polsko-polskiej”, jaka została stoczona w roku ubiegłym przez działaczy Związku Polaków Białorusi, przy bardzo aktywnym wsparciu strony „zwycięsko-przegranej” przez władze III RP. Zarówno pani Czajka z Mińska jak i pani Tyrkin z Lidy pytały się nas, skąd się wzięła ta Andżelika Borys, 32 letnia nauczycielka, którą starsze od niej średnio dwa razy gremium działaczy ZPB, w marcu ubiegłego roku w Grodnie, uczyniło swoją przełożoną? (Pani Izabela była obecna na tym specyficznym „walnym zebraniu”, ale z niego wyszła, gdy zobaczyła co się święci.)
Kierowniczka Domu w Lidzie opowiadała nam, że już od momentu, kiedy Borys została członkiem Zarządu ZPB, to robiła wszystko, aby sabotować pracę prezesa tej organizacji, ponoć bardzo utalentowanego dra Kruczkowskiego z Uniwersytetu Grodzieńskiego, pełniącego także funkcję Sekretarza Stowarzyszenia Europejskich Organizacji Polonijnych z siedzibą w Warszawie. Przypomniałem zatem pani Izabeli (czytała ona bowiem mój artykuł w „Głosie znad Niemna” rok temu), że „grupa dywersyjna” pani Borys została przeszkolona do wykonania swej misji w Polsce, także i w Zakopanem, w czasie stażu w redakcji powiązanego z „Gazetą Wyborczą” „Tygodnika Podhalańskiego”. Poinformowałem ją ponadto, że we wrześniu ubiegłego roku byłem w Krakowie, w Pałacu Decjusza, na otwartym dla publiczności sympozjum „Non Violent Revolutions”, gdzie wypowiadali się, głównie zresztą po angielsku, młodzi organizatorzy niedawnych „kolorowych rewolucji” w Serbii, w Gruzji i na Ukrainie. I choć operujący tylko językiem angielskim, dostojny wiekiem „moderator” tego sympozjum zapewniał publiczność, że i na Białorusi „kolorowa rewolucja” się uda, to obecni na sali młodzi Białorusini byli bardzo sceptyczni odnośnie „sukcesu demokracji” w ich kraju.
Pani Izabela nam opowiedziała, że w ramach sankcji za brak poparcia dla commandante Borys, Konsulat Polski (czyżby naprawdę polski?) w Grodnie otrzymał nakaz odmawiania wiz wjazdowych do naszego (czyżby naprawdę naszego?) kraju wszystkim, zazwyczaj starszym już wiekiem działaczom ZPB. Tym właśnie działaczom, dzięki których staraniom i zazwyczaj społecznej pracy, Polacy na Białorusi po 1990 roku tak sprawnie się zorganizowali i wyposażyli w liczne tam Domy Polskie. Około 50 tych działaczy otrzymuje z Konsulatu RP od zeszłego roku odpowied?, że „ich obecność w Polsce mogłaby okazać się być niebezpieczną dla państwa”. Rezultat tej, wzorowanej na polityce USA, „zabawy w sankcje”, widzieliśmy w Domu Polskim w Lidzie: w dwóch tamtejszych umywalkach pourywały się sprowadzone z Polski, luksusowe „naciskowe” kurki, których na Białorusi nie da się naprawić, zaś kierowniczka Domu ma zakaz wyjazdu do odległych o 150 kilometrów „europejskich” Suwałk, by móc zakupić nowe!
Trzeba przyznać, że pomimo wyra?nie wyższego standardu życia na Białorusi w porównaniu z Ukrainą, która była bogatsza od niej w czasach „dyktatury proletariatu”, wyposażenie ludności w artykuły luksusowe jest wyra?nie słabsze niż w Polsce (mountain bikeów, podobnych do tych wiezionych na dachu naszego samochodu, widziałem tylko pojedyncze egzemplarze na tamtejszych ulicach i szosach). Te braki materialne wynikają przede wszystkim z ogólnie niższych niż w Polsce zarobków: nauczycielka w Lidzie, która ma wkrótce zastąpić odchodząca na emeryturę panią Tyrkin, zarabia obecnie około 220 dolarów na miesiąc, co jednak jest uposażeniem dwukrotnie wyższym od tego, jakie otrzymują nauczyciele na Ukrainie, przy prawie takich samych kosztach utrzymania w obu krajach.
Te braki materialne mają jednak i swą pozytywną stronę. Dyktator Łukaszanko ponoć naucza swój „kołchoz ze sprywatyzowanym sektorem handlowym oraz prasowym”, że jak jego podwładni zaczną się przejadać, to utyją i zaczną chorować. I rzeczywiście, na Białej Rusi zdecydowana większość obywateli jest smukła, zaś wyjątkowo zgrabne „laski”, jakie miałem możność obserwować w centrum Lidy (gdzie ponoć 60 procent ludności jest polskiego pochodzenia), są chodzącą antyreklamą zbliżającej się szybko do Polski, super-cywilizacji młodych żeńskich „grubasonów made in USA”.
Żeby jednak przedostać się do tej „czarnej dziury” naszego (czyżby jeszcze naszego?) Kontynentu, obywatele Polski Dzisiaj musza pokonać Żelazną Kurtynę Strachu, jaką rozpostarły nad ich umysłami „niby-polskie” władze i niby-polskie media. Dzięki tej KURTYNIE MYŚLI ilość kosztujących tylko 6 dolarów wiz, wydanych Polakom przez białoruskie konsulaty, spadła z 60 tysięcy (w pierwszym półroczu?) ostatniego roku, do tylko 25 tysięcy w roku bieżącym. Podejrzewam, że „normalni Polacy” po prostu boją się zobaczyć na własne oczy, jakim to „bogatym dziadostwem na wzór USA” stała się upstrzona gigantycznymi reklamami i totalnie zakorkowana samochodami, nasza Ojczyzna.
Na zakończenie tego „meldunku z Czarnej Dziury Cywilizacji”, podam przykład, do jakiego stopnia ja sam dałem się wystraszyć niby-polskiej propagandzie. Otóż po przejechaniu granicy z Białą Rusią, najzwyczajniej się bałem, czy nasz Opel Astra pojedzie bez uszczerbku na lokalnej benzynie 95 oktanów. Pojechał bez zarzutów. W dodatku na stacji benzynowej w Mińsku się dziwiono, że biorę benzynę „95” a nie tę tańszą o prawie 25 procent „92”. Dopiero na stacji benzynowej w nadgranicznym Grodnie, od kierowcy polskiego TIR-a się dowiedziałem, że jakość benzyny na Białorusi jest wyra?nie lepsza niż w Polsce, bo jest ona tam zbyt tania by ją „chrzczono”. Usłyszawszy te mą opowieść jeden z bywalców Cafe Piano w Zakopanem dodał, ze szwindle z benzyną na Białorusi się nie opłacają, bo to zbyt drogo mogłoby kosztować takich specyficznych „inwestorów”.
k.o. „delegat”
* Rzeczony tekst p.t. „Solidarność kłamstwa w sprawie Grodna oraz Mińska” (patrz załącznik) w roku ubiegłym opublikował, już sierpniu, krakowski tygodnik ogłoszeniowy „Bazar Małopolski – gazeta spod lady”, oraz we wrześniu „pozakioskowy” miesięcznik „Ojczyzna”. Dopiero niedawno dowiedziałem się, że w pa?dzierniku ten „List otwarty” ukazał się także w „Świecie Inflant”, związanym z literacką oficyną „Akant” w Bydgoszczy. Na Białorusi mój list został opublikowany w „Głosie znad Niemna”, organie ZPB.
|
30 sierpień 2006
|
Marek Głogoczowski
|
|
|
|
Nie dezerterzy
czerwiec 26, 2008
przeslala Elzbieta Gawlas Toronto
|
"Obniżka stóp byłaby nieodpowiedzialna"
lipiec 12, 2002
PAP
|
Alternatywa
maj 19, 2003
przesłała Elżbieta
|
Udający ekononomistów nie obawiają się skutków kryzysu rządowego
marzec 3, 2003
Artur Łoboda
|
LIST OTWARTY DO PROKURATURA GENERALNEGO RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
styczeń 21, 2006
|
Bron geofizyczna
luty 9, 2005
Polan
|
Emeryci i renciści mają być wreszcie bardziej ludzko traktowani.
listopad 18, 2006
Zdzisław Raczkowski
|
Zakaz stosowania odsetek - czy to jest słuszne?
grudzień 25, 2006
hakim
|
Tajne negocjacje Tuska
luty 24, 2009
Dariusz Kosiur
|
Nie oglądajcie się
marzec 13, 2003
zaprasza.net
|
Marzenie scietej glowy
styczeń 10, 2008
...
|
Neokonserwatyści pasożytami ruchu zachowawczego
luty 11, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Schroeder: zwiększyć podatki w nowych państwach UE
kwiecień 25, 2004
PAP
|
Skandaliczna blokada informacyjna w polskojęzycznych publikatorach.
wrzesień 15, 2008
tłumacz
|
Kryzys Banku Centralnego USA, Zagrożenie Inflacją
luty 3, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Kilka słów o "Radku" Sikorskim
listopad 4, 2005
Tadeusz z Washington
|
Wiarygodność polskiego "kapitalizmu"
październik 14, 2003
PAP
|
Obcokrajowcy popełniają samobójstwa w aresztach deportacyjnych!
grudzień 23, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Wrazenia z Polski
czerwiec 4, 2003
przesłała Elżbieta
|
"Fałszywy Pieniądz Wypiera Prawdziwy z Obiegu"
marzec 10, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
|
więcej -> |
|