ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

Szczepionka do zabijania Ludzi 
Eksplozja nowotworów, zawałów i chorób po zastrzykach na Covid.
W dn. 8 lutego 2023 r. Dr David Martin gościł w programie 'Stew Peters Show' aby omówić niezaprzeczalny związek tzw. "szczepionek" na Covid z obserwowaną na całym świecie eksplozją nowotworów, zawałów serca i wielu innych chorób.…
 
Aresztowanie Prezydenta Korei Południowej 
 
Zawłaszczenie majątku przez bankierów poprzez rewolucje społeczne 
Co łączy rewolucję październikową, upadek muru berlińskiego, rozpad bloku wschodniego i dzisiejszą wojnę klimatyczną?



 
Ludobójstwo COVID- konferencja w Wiedniu 23 październik 2020 
23 października 2020 zespół złożony z Claire Edwards (byłej redaktor pracującej dla ONZ, badaczki i mówczyni), Stevena Whybrow (dziennikarza śledczego, aktywisty, badacza Prawa Naturalnego i mówcy), Lucasa Alexandra (dziennikarza i prowadzącego telewizję internetową Age of Truth) oraz kilku innych osób, doręczył prezydentowi Austrii pismo, które następnie zostało odczytane i wyjaśnione bardziej szczegółowo na konferencji prasowej. 
"Górale to męczą konie" 
Powiedziałam prezesowi (Kaczyńskiemu), że górale bardzo na nich liczą, to są ich wyborcy, a prezes odpowiedział mi na to: "Górale to męczą konie". Byłam w szoku, że przy tak ważnym temacie gospodarczym mówi takie rzeczy - relacjonuje posłanka. 
We Włoszech nadal zabija się ludzi respiratorami i propofolem… 
Od tych morderstw pod respiratorami rozpoczęto pseudo-pandemię  
Czy wirus istnieje? Czy SARS-CoV-2 został wyizolowany?  
Wywiad z Christine Massey. Czy wirus istnieje? Odpowiedzi na te prośby potwierdzają, że nie ma zapisów o izolacji / oczyszczeniu SARS-CoV-2 „wykonanej przez kogokolwiek, gdziekolwiek i kiedykolwiek”.  
W pierwszej kolejności powinno zostać ustalone, kto za to odpowie? 
Niektórzy mówią, że jest to wirus, który ma zlikwidować Christmas w Wielkiej Brytanii oraz w całej Europie – unieruchomić kraj w momencie, kiedy chrześcijanie obchodzą jedno z dwóch najważniejszych świąt w ciągu roku 
Dr. Zelenko przed sądem rabinicznym o zbrodni szczepień przeciw Covid 
Dr. Zelenko opracował słynny „Protokół Zelenki” dotyczący wczesnego leczenia ambulatoryjnego COVID, za pomocą którego z powodzeniem wyleczył 6000 pacjentów i który obejmuje m. in. hydroksychlorochinę i cynk. Bez owijania w bawełnę wyjaśnia, dlaczego szczepienie przeciwko COVID jest prawdopodobnie najniebezpieczniejszą naukową herezją w historii ludzkości i ostrzega przed potencjalnym ludobójstwem na planecie 
5 przykładów izraelskich zbrodni wojennych w Strefie Gazy 
 
Zdjęcia zawartości szczepionek na Covid-19 
 
Mikroskopijne, zaawansowane technologicznie metalowe przedmioty widoczne w szczepieniach COVID 
Dr Zandre Botha stwierdziła również ekstremalne uszkodzenia krwinek czerwonych u wszystkich badanych przez nią pacjentów po szczepieniu COVID. 
Egzekucja nad dr.Ratkowską wstrzymana 
Patologia w środowisku medycznym 
NIEMIECKI LEKARZ OPOWIADA CIEKAWOSTKI (DNI ŚFIRUSA 4) 
 
Los Angeles - piekło na ziemi 
Ubóstwo w Kalifornii. Zrujnowana gospodarka najbogatszej kiedyś części świata.
To czeka nas jutro.
 
Kryptoreklama-czy prawdziwe lekarstwo na cukrzycę? 
"W naszym kraju nie skupiamy się na leczeniu diabetyków, ale na zarabianiu pieniędzy przez duże koncerny farmaceutyczne." 
Charlie Sheen & Alex Jones on 9/11 
Znany aktor Hollywood aktor zebrał się na odwagę powiedzenia tego co myśli o 11 września 2001 roku 
Wezwanie do przebudzenia 
Film opisujący mechanizmy ekonomicznej władzy nad światem 
Prof. Sucharit Bhakdi: wykład na temat szczepień  
 
Nanotechnologia w szczepionkach 
PIĄTA KOLUMNA - SPRAWOZDANIE Z PRAC NAD ANALIZĄ ZAWARTOŚCI I DZIAŁANIA "SZCZEPIONEK" NA COVID 
więcej ->

 
 

To Moskwa zaplanowała ten mord



Rozmowa z KRZYSZTOFEM KˇKOLEWSKIM, autorem "Umarłego cmentarza", książki o zbrodni dokonanej na Żydach w Kielcach 4 lipca 1946 r.


- O tym, co zdarzyło się 4 lipca 1946 r. w Kielcach, mówi się: pogrom kielecki. Czy słusznie?

- To nie był pogrom, czyli wymordowanie przez mieszkańców Kielc przebywających w tym mieście Żydów, ale pacyfikacja z udziałem sił wojskowo-milicyjnych.

- A jaki był udział mieszkańców Kielc w zabiciu 41 lub 43 Żydów i zranieniu około 100?

- To była operacja militarna przeprowadzona przez siły podległe komunistom bez udziału ludności cywilnej.

- Ale nawet powszechnie szanowani historycy, np. prof. Wojciech Roszkowski, prof. Jerzy Eisler czy prof. Andrzej Paczkowski, piszą, że to mieszkańcy Kielc wymordowali około 40 Żydów.

- Tak zwany pogrom kielecki badałem przez kilkanaście lat. O ile wiem, żaden ze wspomnianych historyków nie zajmował się nim. Ich przedstawienie wydarzeń z 4 lipca 1946 r. w żaden sposób nie odbiega od interpretacji, którą jeszcze tego samego dnia, czyli 60 lat temu, komuniści narzucili Polakom i niemal całemu światu. Niestety, rzetelna wiedza o tym, co wydarzyło się wtedy w Kielcach, była i jest nikła. Dotyczy to również zdecydowanej większości historyków czasów najnowszych. Gdy mówi się lub pisze o tzw. pogromie, to błąd goni błąd, a brak elementarnej wiedzy jest przerażający.

- Proszę o przykłady.

- Zacznę od tego, że zabitymi nie byli rodowici mieszkańcy Kielc żydowskiego pochodzenia (jak wynika z danych Ministerstwa Administracji Publicznej, 13 stycznia 1946 r. ludność żydowska skupiona była w 9 miejscowościach w województwie kieleckim, a w sumie liczyła 1300 osób - red.). Jedynymi kieleckimi Żydami, którzy zginęli 4 lipca, była pani Fischowa i jej dziecko, zabici przez milicjanta Mazura.

- To kim byli zamordowani?

- Żydami, którzy po wojnie przyjechali do Kielc, głównie ze Związku Sowieckiego, w tym z ziem wschodnich II RP, z zamiarem opuszczenia ich po krótkim pobycie. Większość z nich chciała wyjechać z Polski, przede wszystkim do Palestyny. Mieszkali w domu przy ul. Planty 7. Był to duży budynek, podzielony na dwie części: "lepszą" i "gorszą". W tej pierwszej mieszkał "kwiat" kieleckiego Urzędu Bezpieczeństwa i partii (PPR), w tym wiele osób żydowskiego pochodzenia. W drugiej - Żydzi, dla których pobyt w nim miał charakter przystanku, byli tam po prostu skoszarowani. Na ogół dość dobrze mówili po polsku, trudnili się w większości handlem i rzemiosłem. Część z nich była ortodoksyjnymi Żydami, część kibucnikami, a jeszcze innych określiłbym mianem syjonistów, czyli zwolenników utworzenia państwa żydowskiego. Zauważę, że gdyby doszło do prawdziwego pogromu, to tłum rozprawiłby się z Żydami zarówno z części "lepszej", jak i "gorszej". Tymczasem do walki, bo to była walka, choć bardzo nierówna, doszło jedynie w części "gorszej".

- Jak przebiegały wydarzenia?

- Należy zacząć od Henia Błaszczyka, który był wtedy niespełna 9-latkiem. Dziecko miało zaginąć 1 lipca i odnale?ć się 3 lipca wieczorem. O jego zaginięciu ojciec Walenty Błaszczyk poinformował milicję dopiero wtedy, gdy syn się odnalazł. Nazajutrz, 4 lipca, po godz. 8 rano pomaszerował z Heniem, swoim sąsiadem Antonim Pasowskim oraz jego szwagrem Dygnarowiczem, do siedziby I komisariatu MO w Kielcach, by poinformować o zaginięciu syna. Ojciec powiedział, że syn został porwany przez Żydów i przebywał w podziemiach kamienicy przy ul. Planty 7. Miano na nim dokonać rytualnego mordu, zakończonego wytoczeniem krwi, która posłużyłaby do wyrobu macy. Chłopcu udało się jednak uciec. Henio potwierdził słowa ojca, agenta UB. Współpracownikami UB byli również Pasowski i Dygnarowicz. Nie zadbali nawet o to, by sprawdzić, czy kamienica przy ul. Planty 7 ma piwnice. A nie ma.

- Milicjanci uwierzyli?

- Nie wykluczam, że część z nich mogła wierzyć w wersję Henia, ale z pewnością nie komendant komisariatu sierżant Edmund Zagórski, który to stanowisko objął 3 czerwca 1946 r. Z reguły na interwencje milicja wychodziła wówczas w 2- lub 3-osobowym składzie. W tym przypadku było inaczej. Przez miasto ruszyła grupa 14 milicjantów, w mundurach lub po cywilnemu, Henio, jego ojciec, Pasowski oraz Dygnarowicz. Szli ul. Sienkiewicza, główną ulicą Kielc, zatrzymując przechodniów i ogłaszając, że ten oto chłopczyk, wskazując na Henia, uciekł z rąk Żydów, którzy mieli go zabić, a jego krew przeznaczyć na macę. Krzyczano, że 11 innym dzieciom Żydzi wytoczyli już krew.

- Jak reagowali mieszkańcy Kielc?

- Widząc, że milicja nie tylko zwraca się do nich w normalny sposób, bez gró?b, ale wręcz zachęca do pójścia ze sobą, szli zaskoczeni i zaciekawieni. Przypomnę, że w tamtych czasach gromadzenie się nawet grupy 3 - 5 osób powodowało legitymowanie, rewizję osobistą lub zatrzymanie. Zgromadzenia były surowo karane. Istotne jest też zdanie sobie sprawy z tego, że kielczanie musieli być mocno zdumieni zachowaniem milicjantów.

- Dlaczego?

- Byli oni bowiem powszechnie uważani za sprzymierzeńców czy raczej sługusów reżimu, na czele którego, jak sądzono, stali ludzie pochodzenia żydowskiego. Ci kielczanie, którzy słyszeli zachęty milicjantów, nie mogli zatem pojąć, dlaczego akurat oni występują przeciwko Żydom, skoro Żydów jest pełno - jak uważano - na czele partii i UB.

- Gdzie, zdaniem Pana, przebywał pomiędzy 1 a 3 lipca 1946 r. Henio Błaszczyk?

- We własnym domu, gdzie ojciec, Pasowski i Dygnarowicz uczyli go, co ma mówić na komisariacie.

- Skoro, jak Pan twierdzi, to nie był pogrom, a operacja wojskowo-milicyjna, to musiała być zaplanowana?

- Na długo przedtem, zanim z I komisariatu MO wyszedł pochód milicjantów wraz z Heniem, wojsko i Urząd Bezpieczeństwa byli w stanie gotowości bojowej. Przed gmachem UB przy ul. Focha stanęły oddziały 4. pułku piechoty. Jego żołnierzom powiedziano wtedy, że przy ul. Planty Żydzi przetrzymują i mordują dzieci.

- Kto kierował akcją?

- Mózgiem całej operacji byli funkcjonariusze NKWD, przede wszystkim mjr Michaił Aleksandrowicz Domin, Dyomin czy Demin, bo występuje w ?ródłach pod różnymi nazwiskami, z Jewsekcji, komórki NKWD zajmującej się kwestiami żydowskimi. Bezpośrednio akcją - z balkonu - kierował mjr Władysław Spychaj, który zmienił nazwisko na Sobczyński. Był on agentem sowieckim przed wojną, a w czasie okupacji działał zarówno na rzecz Gestapo, jak i NKWD, z tym że najcenniejsze informacje przekazywał Sowietom, był zresztą oficerem NKWD. Sporo do powiedzenia miał też Adam Humer.

- Ten sam, który w latach 90. miał głośny proces za zbrodnie komunistyczne i został w nim skazany?

- Ten sam, ale dodam, że Humer w ogóle nie był sądzony za zbrodnie w Kielcach. Ja z nim rozmawiałem na początku lat 90., gdy jeszcze jego nazwisko nie było głośne. Oficjalnie Humer został skierowany do Kielc, by nadzorować referendum, które odbyło się 30 czerwca 1946. W czasie tzw. pogromu instruował swoich podwładnych, kogo mają aresztować, by potem skazać na śmierć.

- Mjr Dyomin do Kielc przybył na kilka miesięcy przed 4 lipca 1946 r. (wyjechał stamtąd 2 tygodnie pó?niej). Jaki był udział Sowietów w zbrodni kieleckiej?

- Nie ulega dla mnie wątpliwości, że kluczowy. To Moskwa zaplanowała i przygotowała ten mord. Jej wykonawcami byli Polacy służący w UB, MO oraz ORMO. W akcji brały udział także jednostki sowieckie, bo i ich wojsko oraz aparat bezpieczeństwa przebywali w Kielcach. W sumie, jak obliczyłem, w akcji udział wzięło co najmniej 395 funkcjonariuszy z różnych formacji.

- Czy próbował Pan dotrzeć do archiwaliów rosyjskich dotyczących tzw. pogromu kieleckiego?

- Oczywiście. Zwracałem się w tej sprawie do prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej oraz do organizacji Memoriał zajmującej się zbrodniami komunistycznymi. Nie otrzymałem jednak odpowiedzi ani od prokuratora generalnego, ani od Memoriału, co - w tym przypadku - mocno mnie dziwi.

- Jeśli mord kielecki był dziełem Rosjan, to kto był mocodawcą?

- Znając realia panujące wtedy na Kremlu, to nie mogłoby do niego dojść bez wiedzy i zgody Stalina. W interesie generalissimusa było obarczenie winą narodu polskiego, pokazanie obywatelom świata zachodniego, jakimi to zbrodniczymi antysemitami są Polacy. Przyznać muszę, że ten zabieg w dużej mierze Moskwie się udał. Przypomnę, że 4 lipca przypada święto narodowe Stanów Zjednoczonych. 60 lat temu w ambasadzie USA w Warszawie zebrało się spore grono, w tym dziennikarze z krajów zachodnich, bo wtedy jeszcze żelazna kurtyna była uchylona. W czasie przyjęcia do zgromadzonych w ambasadzie amerykańskiej dotarła informacja, że Polacy mordują Żydów. Jeszcze tego samego dnia w świat poszła o tym wiadomość, która dla Polski miała tym bardziej fatalne skutki, że świeżo w pamięci była zagłada Żydów w czasie wojny. Przekaz, który Sowieci posłali na Zachód, miał dowieść, że najpierw Niemcy, a teraz Polacy mordują Żydów. Jeśli Zachód chce temu zaradzić, to powinien zostawić nasz kraj w sowieckiej strefie wpływów. Dodam, co jest również ważne, że tego samego dnia trybunał norymberski zajmował się sprawą zbrodni katyńskiej, która miała zostać przypisana Niemcom.

- Wiąże Pan mord w Katyniu ze zbrodnią w Kielcach?

- Tak, bo oba te straszne wydarzenia zostały powiązane ze sobą 60 lat temu. Kiedy 4 lipca w procesie norymberskim prokuratorom sowieckim nie udało się przekonać Zachodu, że Katyń był dziełem Niemców, to Moskwa musiała znale?ć równoważną, kompensującą przegraną dla nich w Norymberdze sprawę. Było nią oskarżenie nie Polaków, ale "tłumu", "motłochu", choć żaden tłum nie uczestniczył w strzelaninie przy ul. Planty. Jednak te dwa obra?liwe określenia rzutowały na postawę i zachowanie się wszystkich mieszkańców Kielc, a oni stanowić mieli reprezentatywną grupę Polaków.

- A jaki był udział polskich komunistów w tzw. pogromie kieleckim? Za UB w Biurze Politycznym odpowiadał wtedy Jakub Berman.

- Berman sam bał się, że jako Żyd może paść ofiarą, bo przecież Stalinowi i części polskich komunistów chodziło również o zastraszenie działaczy partyjnych żydowskiego pochodzenia. Mam zeznania jego asystenta, który zapewniał mnie, że Berman piekielnie bał się wówczas o siebie. Wierzę mu.

- A Bierut lub Gomułka mogli wiedzieć o planach sowieckiej prowokacji w Kielcach?

- Jest to bardzo mało prawdopodobne. Wydaje mi się, że NKWD i kierownictwo w Moskwie nie poinformowałoby nawet Bieruta, a tym bardziej Gomułki z obawy, że chcieliby się wtrącać, a czas akcji miał dla Kremla duże znaczenie.

- Powrócę do kwestii udziału mieszkańców Kielc w tzw. pogromie. Powiedział Pan, że w nim nie uczestniczyli. Tymczasem raz po raz powtarzana jest teza o tym, że to wielotysięczny tłum mordował i grabił Żydów w Kielcach, ponadto to przecież sami milicjanci przyprowadzili kielczan pod dom przy ul. Planty.

- Owszem, tłum się zgromadził, ale liczył około 100-120 osób. Byli to gapie, oddaleni od domu przy ul. Planty 7 co najmniej o 100 metrów, m.in. dlatego, że ulica po dotarciu tam oddziałów milicji została zablokowana. Ponadto, gapie, gdy tylko wybuchały kolejne strzelaniny, bo Żydzi bronili się, rzucali się do ucieczki w dół ul. Sienkiewicza, po czym, gdy strzelanina ucichała, część z nich wracała. Kiedy ponownie rozległy się strzały, znów rzucili się do ucieczki. Gdy pewna grupa lewicowo nastawionych kielczan przepraszała światową społeczność żydowską za to, że "nasi ojcowie, bracia i sąsiedzi, mordowali Żydów 4 lipca", to napisałem do nich list. Prosiłem w nim, by wskazali, którego z nich ojciec, brat lub sąsiad zabijał, z prośbą o podanie nazwisk i - o ile to możliwe - adresów. Tłumaczyłem, że byłyby to bezcenne informacje dla prokuratury i sądów, tym bardziej że nikt ze skazanych w procesie kieleckim i rozstrzelanych, nie brał udziału w zbrodni. Do dzisiaj nie doczekałem się odpowiedzi.

- A kiedy zakończyła się walka czy raczej rze? Żydów, to kto uczestniczył w grabieniu zmarłych i rannych?

- Ci, którzy z nimi walczyli, to jest UB, wojsko i inne formacje komunistyczne, które zdobywały kamienicę przy ul. Planty 7. Mieszkańcy Kielc nie mogli wejść do budynku, ponieważ po walce był otoczony i zabezpieczony przez funkcjonariuszy reżimu.

- Jaki był stosunek kielczan do Żydów?

- Panował lęk przed Żydami, który bardzo się zaostrzył w latach 1944-1945, gdy okazało się, że Stalin posługuje się komunistami żydowskiego pochodzenia w dążeniu do pacyfikacji Polski.

- 4 lipca 1946 r. mieszkał Pan w Kielcach. Co Pan pamięta z tego dnia?

- Mieszkałem z mamą w dwupokojowym mieszkanku, około 350 metrów w linii prostej od ul. Planty. Obudziły mnie strzały. Potem przybiegł do mnie kolega, informując, że w mieście toczą się walki. Kiedy wyszedłem z domu, właśnie koło mnie przechodziła kompania Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W tym samym momencie dopadła mnie matka i wepchnęła do bramy, mówiąc, że jeżeli nie wrócę do domu, to ona odejdzie i nigdy nie wróci. Jej słowa potraktowałem bardzo poważnie. Zrobiłem, jak kazała. Potem mocno przeżywałem tragedię Żydów w Kielcach.

- Tak zwany proces kielecki zakończył się skazaniem 9 osób na śmierć. Kim byli skazani?

- Żaden z nich nie był winny mordowania Żydów przy ul. Planty. Tylko jeden z licznej grupy funkcjonariusz znalazł się wśród oskarżonych. Ale akurat on nie był winien niczyjej śmierci ani zranienia. Przypomnę, że zanim zapadł wyrok, pluton egzekucyjny już czekał na wykonanie swojego zadania.

Rozmawiał: WŁODZIMIERZ KNAP

7 lipiec 2006

http://www.dziennik.krakow.pl 

  

Archiwum

Pościgowy bezsens
styczeń 15, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
Fiasko Globalizacji?
styczeń 6, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Nacjonalizm, czy kosmopolityzm?
lipiec 21, 2008
Dariusz Kosiur
Lekcja wychowania obywatelskiego...
listopad 25, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
Odwrócona logika
sierpień 17, 2008
wp.pl
Oburzające zachowanie
marzec 5, 2006
Artur Łoboda
Radny czy członek ?
lipiec 5, 2002
PAP
Kolowrotek
październik 30, 2007
Sloneczny Zegar
Świnki morskie w amerykańskich mundurach?
wrzesień 6, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Dyplom dla idioty
grudzień 22, 2008
Witold Filipowicz
Nie tylko Europejczykom odbiło
kwiecień 30, 2003
Kapłani egipscy a dzisiejsi kacykowie
czerwiec 6, 2003
przeslala Elzbieta
Sojusz Talmudu z Radykalnymi Protestantami
marzec 9, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Alei/Alej
czerwiec 11, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Ekonomia państwa narodowego
kwiecień 12, 2003
Roman Kafel
Jakiego sięgnęliśmy dna
sierpień 28, 2004
60. rocznica powstania w Getcie Warszawskim
kwiecień 30, 2003
aaa
Zażalenie na prokuratorską decyzję zatrzymania
czerwiec 18, 2006
zn
O pracę będzie coraz trudniej
luty 21, 2003
Bartosz Krzyżaniak http://www.zw.com.pl/
Matka Solidarności
grudzień 15, 2005
Zbigniew Głuszczyk
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media