|
Polska ma, więc płaci
|
|
Czy można jeszcze oniemieć w nadwiślańskim kraju? Co pewien czas media donoszą o kolejnych cudach nad Wisłą, co deprecjonuje najważniejsze określenie związane z królową naszych rzek.
Dwaj policjanci chcą powrócić do służby po rekordowym (ośmioletnim) zawieszeniu. Ale zwierzchnicy ich już nie chcą. W czym sprawa? Jak to możliwe? O co chodzi? Nie wiemy? A, to z pewnością o kasę...
Dwóch funkcjonariuszy miało pewne zadanie do wykonania w 1999 roku - konwojowanie dwóch aresztantów z Poznania do Gdańska. W powrotnej drodze zatrzymywali się parokrotnie. Dlaczego? Jeszcze tego samego dnia na policję zgłosiło się kilka bałkańskich tirówek gościnnie dorabiających przy naszych drogach. Oskarżyły one policjantów o zabranie im utargów. Gdzie oni szukali i w jaki sposób, to akta sprawy dokładnie opisują i lepiej spuścić zasłonę milczenia...
Sprawa dotyczyła ok. 200 zł i zapewne podobnych zdarzeń jest rokrocznie kilkaset. Po zeznaniach panie udały się do zajęć własnych, zaś policjanci zostali zawieszeni w swoich obowiązkach. Sąd miał jedynie dwa świadectwa - cudzoziemki twierdziły, że zostały ogołocone (z gotówki; z inną golizną są za pan siostra) przez policjantów, zaś nasi stróże porządku przysięgali, że to nieprawda.
Nasza "rącza" Temida miała kłopoty z przesłuchaniem świadków, bowiem panie (niezwykle ruchawe*) przemieszczały się po (już) wolnej Europie kotwicząc z wiekiem na stałe w swej bałkańskiej ojczy?nie. W końcu sąd uznał, że wiele zaistniałych wątpliwości trzeba interpretować na korzyść podejrzanych, zatem uniewinnił ich.
Można powiedzieć, że sprawa jakich wiele? Można. Ale okazała się nietypowa. I nie tylko dlatego, że sądom zeszło aż 8 lat na wydanie wyroku, bo to także jeszcze polski standard. Otóż owi policjanci wyrazili ochotę na powrót do swej ciężkiej a niewdzięcznej pracy. Ktoś by pomyślał - jak to, przez 8 lat ci panowie nie pracowali i nie urządzili sobie życia? Pewnie cichaczem pracowali, ale oficjalnie nie i doszli do opłacalnego wniosku - przecież można jeszcze nieco posłużyć w policji, a emeryturka tuż-tuż. Skoro Rzeczpospolita i kodeks umożliwiają wykorzystanie sytuacji, to w końcu czyja wina? Funkcjonariuszy? Nie, oni zachowują się racjonalnie i typowo, jak przystało na obywateli wietrzących interes na niedopracowanych przepisach. To machina urzędniczej Polski przez 8 lat mieliła (a nawet mełła) sprawę o okradzenie kilku pań z 200 złotych. Ile kosztowało dochodzenie, proces, odwołania i wynagrodzenia wypłacane owym mundurowym? Wiadomo jedynie, że policjanci przez osiem lat dostawali połowę zarobków (nie służąc Polsce w swojej komendzie) a teraz otrzymają wyrównanie zaległych poborów. Czy urzędnicy powinni ponosić finansowe dolegliwości swych błędnych lub spó?nionych decyzji? Powinni! Gdyby sędziowie mieli choć płacić dziesięcinę od owych strat, to wiele procesów nominowano by do Guinnessa w kategorii "najszybszy proces roku".
Ale to początek problemów. Policja nie chce ich w swoich szeregach twierdząc, że jednak byli koledzy nie mają czystego sumienia. Ale czy brudne sumienie ma jakieś znaczenie, skoro wyrok sądowy zapadł? Jeśli wyrok sądu nie jest po myśli szefów policji, to odwołują się do moralności i etyki? Świat jest (może to wyda się dziwne) oparty na zasadach prawnych, a nie na etycznych. Miano 8 lat na osądzenie i osadzenie funkcjonariuszy i zmarnowano ten czas płacąc im za nic nierobienie. Ale skoro nasza Temida zblamowała się, to szefowie policji chcą jednak udowodnić wyższość moralności ponad prawem - planują wysłanie przywróconych do służby funkcjonariuszy na roczny zaległy urlop (płacony z budżetu Państwa)a potem zorganizują im sprawdzian (czy są kondycyjnie przygotowani do służby). Ponieważ gra idzie o przejście na wcześniejszą (policyjną) emeryturę, przeto walka będzie ostra z obu stron. A jak znam życie, to do poszkodowanych policjantów wyciągnie pomocną dłoń jakiś sławny prawnik, który aż do Strasburga sprawę zawlecze i nie dość, że Polska znowu się ośmieszy na międzynarodowej arenie przy kolejnym praniu swoich brudów (niemal dekadę trzeba rozważać w Polsce sprawę zaboru dwustu złotych), ale znowu każą nam zapłacić kilkanaście tysięcy euro(pów) nieelegancko potraktowanym obywatelom w niebieskich mundurach, co ośmieszy nas po raz wtóry w tej samej sprawie. A wystarczyło sumiennie przeprowadzić dochodzenie 7 lat wcześniej.
Może ktoś nakręci film, w którym zaradni funkcjonariusze zasugerują turystom z dalekich krajów, aby zgłosili wzięcie łapówki w zamian za odstąpienie od nałożenia mandatu. Turyści z niewielkim honorarium (typu woda ognista lub narzuta z Cepelii) odlatują do swej ojczyzny zostawiając uzgodnione zeznania i ślad po nich ginie (fałszywe dane do protokołu), policjanci są zawieszeni za połowę wynagrodzenia i sobie pracują na czarno w innym fachu w naszej wspólnej wielkiej Unii oczekując z dziesięć latek na zapadnięcie wyroku w imieniu Rzeczpospolitej. Przez ten czas korzystają oczywiście z ubezpieczenia społecznego lecząc się na choroby (także zawodowe) napotkane w ciężkiej pracy podczas zagranicznych wojaży. I frajerska RP wespół z ociężałą Temidą ośmieszą się nawzajem, ale choć twórcy filmu wezmą forsę za swoją robotę. Bo najlepiej mają filmowcy tłukący kasę - mamy całkiem niezły cykl polskich ekranizacji zdarzeń osadzonych na cwaniactwie naszych rodaków i lenistwie naszych urzędników. Gorzej, że w rzeczywistości trafia się to częściej, niż w scenariuszach...
Należy zmodyfikować kodeks i ograniczyć zawieszenie do pół roku. W tym czasie żwawi/leniwi prawnicy mają wydać wyrok w sprawie. Wieloletnie mitrężenie należy nazwać sabotażem i stosować odpowiednie paragrafy.
* - mobilne |
|
13 październik 2007
|
|
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
|
|
|
Nazistowskie wzorce wciąż żywe
czerwiec 3, 2004
|
Kołodko za obniżeniem stóp a nie podatków
styczeń 8, 2003
IAR
|
Budowa "trzeciego filara" siły Żydów
maj 1, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Rosjanie boją się Polski
maj 26, 2007
Tumaczył: Roman Łukasiak
|
Dwie miary
luty 3, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Talmud, Teologia Wygnania i Megalomania
luty 13, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Bush'owi wiatr w oczy ...
czerwiec 16, 2004
|
Czarna dziura
czerwiec 11, 2003
|
Transkontynentalny akwedukt
sierpień 3, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Przywrócić Polakom nadzieję-
marzec 68
marzec 10, 2003
Leszek Skonka
|
Dzwony biją nie dla Polaków!
marzec 15, 2007
ZYGMUNT JAN PRUSIŃSKI
|
Dybuk niebezinteresowny
czerwiec 28, 2006
Rafał A. Ziemkiewicz
|
Выбор Петруся
grudzień 26, 2004
|
Przyczynek do naprawy Rzeczypospolitej
październik 25, 2005
Artur Łoboda
|
Rycerze i Obrońcy Grobu.... Chrystusowego
wrzesień 29, 2005
Mietek
|
100 tysięcy zł czeka na Ciebie
listopad 6, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Balcerowicz - portret doktrynera.
marzec 21, 2006
Przedruk
|
Precz z Kopernikiem! Niech żyje Ptolemeusz!
listopad 12, 2007
nadesłał Marduk
|
ANTYSEMITYZM (fragment bajki politycznej)
luty 17, 2008
Marek Jastrząb
|
Jeden z tysięcy karierowiczów ...
kwiecień 30, 2004
|
więcej -> |
|