|
Cyrk polityczny zamiast pogrzebu
|
|

Istnieje taki niepisany zwyczaj, że o zmarłym mówi się dobrze albo milczy. Nie powinien jednak ten zwyczaj obejmować osób publicznych. Jacek Kuroń był osobą publiczną.
Miał zagorzałych wrogów, ale także wielu zwolenników i przyjaciół. Wielu ludzi zawdzięcza mu swoje kariery i majątki.
Jego droga życia publicznego w PRL była kręta i zawiła, jak zresztą wielu Polaków. Rzetelne przypomnienie jej, choćby w zarysie i tych fragmentów, o których się chętnie milczy, wymaga zwykła przyzwoitość. W okresie stalinowskim opowiedział się jednoznacznie po stronie obozu bolszewickiego w Polsce. Powinno to dziwić, gdyż urodził się we Lwowie i po 17 września 1939 r. poznał istotę bolszewizmu, a także jego stosunek do Polski. Jego postawę lewicową, socjalistyczną można jednak zrozumiec i uznać za fakt pozytywny lub obojętny. Także tworzenie drużyn walterowskich, czerwonego harcerstwa itp., nie powinno być niczym nagannym. Takie były czasy. Zresztą ludzie młodzi często objawiają chęć uszczęśliwienia całego świata, a przynajmniej najbliższego otoczenie. Jednakże w okresie rządów Władysława Gomułki Kuroń postanowił czynić to w ramach partii, PZPR, do której należał. Wraz z innym młodym komunistą Karolem Modzelewskim – pasierbem stalinowskiego ministra spraw zagranicznych Polski – Zygmunta Modzelewskiego, chciał reformować partię. Napisali, więc list do władz PZPR, w którym próbowali wykazać, jak partia może bardziej skutecznie budować komunizm oraz rządzić krajem i narodem polskim. Gomułka był dogmatykiem, bał się i unikał jakichkolwiek przemian w kraju i partii, zwłaszcza dopuszczenia do udziału we władzach partyjnych nowych ludzi, toteż zareagował szybko i zdecydowanie - zamknął obu w więzieniu i usunął z partii; także, dlatego by odstraszyć innych od podobnych postaw. Trzeba koniecznie podkreślić, że Jacek Kuroń i Karol Modzelewski ukarani zostali, nie za to, że chcieli coś naprawić w państwie, ale za to, że domagali się udziału w rządzeniu. W latach następnych przedstawiali się społeczeństwu jako bojownicy o wolność i wyzwolenie społeczne. W rzeczywistości chodziło im o to samo – o władzę. Nie zostali zauważeni i nie udało im się zyskać poparcia ludzi pracy w 1968 i 1970 r. By się nagłośnić we wrześniu 1976 r. powołali Komitet Obrony Robotników. Gierek zorientował się, jaki jest cel tego komitetu i kazał naprawić wszystkie krzywdy wyrządzone strajkującym.
Zniknął, więc powód istnienia KOR-u i w sposób naturalny został on rozwiązany. By jednak nie powtarzały się naruszenia praw człowieka, w marcu 1977 roku bardziej aktywna grupa obywatelska, także część byłych członków KOR, powołała Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela. W przeciwieństwie do KOR-u miał on szerszy, obywatelski zasięg i charakter otwarty. Wówczas, Kuroń, Michnik, Wujec, Lityński, Borusewicz, Blumsztajn i inni z dawnego Komitetu Obrony Robotników, powołali konkurencyjną organizację pod nazwą Komitet Samoobrony Społecznej (KSS). Niestety, społeczeństwo nie zauważało tej organizacji toteż po pewnym czasie zaczęli oni dodawać drugi człon nazwy KSS KOR. Przywódcą tego bardzo elitarnego zespołu liczącego 34 osoby, głównie z Warszawy ( tylko 4 osoby pochodziły spoza stolicy) był Jacek Kuroń. Była to organizacja o wyra?nych znamionach faszystowskich, bardzo nietolerancyjna, agresywna, niszcząca brutalnie wszystkich potencjalnych, nawet urojonych konkurentów, nie przebierająca w doborze środków dla osiągnięcia celów, słowem szła po trupach. Z czasem stała się opozycją licencjonowaną przez władze. Rządząca partia i władze państwowe zaczęły nieoficjalnie popierać KOR, gdyż składał się on głównie z b. członków PZPR a jego celem było zabieganie o uczestnictwo w sprawowaniu władzy, gdy tymczasem inne ruchy ((ROPCiO, KPN, narodowe) domagały się rozszerzenia praw obywatelskich, wolności, niepodległości. Gdy w sierpniu 1980 wybuchł strajk na Wybrzeżu Gdańskim, KOR przejął kontrolę nad nim, a po jego zakończeniu w całym kraju w sposób podstępny ustalił posłuszne sobie kierownictwa. W tym, że NSZZ „Solidarność” zerwała Umowę Gdańską i rozpoczęła walkę o zdobycie władzy w państwie rękoma związkowców, była wielka zasługa Jacka Kuronia. Tak, więc aktualna sytuacja kraju, zwierzęcy kapitalizm, zniszczenie państwa, majątku narodowego, tysiące afer, złodziejstwo, bezrobocie, przedwczesna śmierć i cierpienia milionów Polaków, wszystko to jest także wynikiem działań Jacka Kuronia i jego ludzi. W ostatnich latach Kuroń miał świadomość do ilu zła w kraju się przyczynił. Mówił i pisał, że nie tak miało być, nie tak to sobie wyobrażał i widział swoją współwinę. Ubolewał nad tym. Na pogrzebie nie byli obecni ci, których skrzywdził, ale byli ci, którzy skorzystali na tzw. transformacji. Ich obecność nie wyrażała szacunku dla zmarłego, ale była formą wdzięczności za to, co Kuroń dla nich zrobił. Obecny, więc był prezydent Kwaśniewski, marszałkowie Sejmu i Senatu, gen. Jaruzelski, byli premierzy Mazowiecki, Buzek, Miller, a także Michnik, Bujak, Gieremek, Labuda, wielu posłów, senatorów, ministrów i innych, którzy dzięki Kuroniowi zrobili kariery, uniknęli odpowiedzialności, kar. Dlatego nie róbmy z Kuronia świętego; ciszej nad tą trumną.
|
12 lipiec 2004
|
Leszek Skonka
|
|
|
|
30 srebrników
styczeń 24, 2003
DOROTA STEC-FUS http://www.dziennik.krakow.pl
|
Kiepscy
grudzień 4, 2003
|
Wspólny błąd byłych szefów dyplomacji
lipiec 10, 2006
Mariusz Affek
|
Niewidzialna Unijna pomoc
grudzień 8, 2002
zaprasza.net
|
Kto zna, kto widział?
luty 7, 2003
A@A
|
Jajko czy kura? - Kapitalizm (3)
lipiec 28, 2004
Artur Łoboda
|
Rosyjska Intifada w Tallinie
maj 18, 2007
Izrael Szamir
|
Wiedziec trzeba
kwiecień 9, 2003
przeslala Elzbieta
|
Drodzy Rodacy
wrzesień 29, 2006
mik4
|
To tylko kwestia ceny
listopad 29, 2008
PAP
|
Utrata Niepodleglosci 13 grudnia 2007
List otwarty polskich intelektualistow
listopad 29, 2007
...
|
Przerywnik o łosiach
październik 22, 2004
Polska Zbrojna - Dyskusja
|
Poprawki w konstytucji UE
marzec 15, 2005
PAP
|
Szwajcaria blokuje kolejne konta w "aferze sprzętowej"
sierpień 2, 2004
|
Pakiet antykryzysowy w Sejmie
lipiec 26, 2002
IAR
|
niestrudzeni - z kart historii
marzec 4, 2003
Miroslaw M. Krupinski (maj 1998)
|
Bój o PKO (jeszcze) BP
wrzesień 14, 2004
PAP
|
Stalexport chce przenieść na spółkę zależną koncesję na A4
sierpień 20, 2002
PAP
|
Na kolana
wrzesień 26, 2003
Andrzej Kumor
|
Stalowa katastrofa
październik 28, 2003
http://www.obywatel.org.pl/
|
więcej -> |
|